Obserwatorzy

czwartek, 27 lutego 2014

Mój dywan czyli hand made w pocie czoła

Hej Dziewczyny!   


Dzisiaj post z cyklu coś z niczego, a dokładniej recykling w pełnej krasie.
Urządzanie domu trwa u mnie w najlepsze, mieć by się chciało wszystko i  jeszcze więcej, a worek z pieniędzmi ma u mnie rozmiar woreczka, sakiewki, sakiewiątka. 

  Na szczęście uwielbiam rzeczy tak zwane "coś z niczego", jestem dumna jak paw, kiedy siądę sobie i patrzę na efekt mojej pracy.

Szaleję więc z europaletami, meble z jakąś tam metryką przemalowuję, przecieram, shabby chic święci u mnie ostatnio tryumfy, a dzisiaj muszę Wam pokazać moje dywanowe dzieło.










 Pers to nie jest, ale mięciutka miła wełna a i owszem, bo całość zrobiona z wełnianych, starych swetrów.
Ogołociłam znajomych i rodzinkę, moje, nielubiane już  swetrzycha też wylądowały na podłodze i w nowym wydaniu mają się całkiem, całkiem.

Zaczynałam mając w planie dywanik, pisałam o nim w tym poście:




 ale okazało się, że pomimo dziesiątek godzin spędzonych na wdychaniu gorącego kleju, palcach w bąbelkach raz większych, raz mniejszych, dywanik mogę śmiało powiększyć do rozmiaru całkiem konkretnego dywanu.





Czekam teraz cieplejszych dni  i werandowanie się na tarasie, bo kolejny dywan już zamówiony.


Dzisiejszy wschód słońca, na horyzoncie Tatry, nie mogłam sobie odmówić dorzucenia tej fotki, bo cały czas jeszcze jestem pod urokiem okolicy i widoków.




Pozdrawiam Was cieplutko, wiosennie

Margaretka

45 komentarzy:

  1. Stworzyłaś piękny dywan, jestem nim zachwycona!!! Nie dość, że świetny pomysł to jeszcze wykonanie wspaniałe. SUPER!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaglądam do Ciebie ciekawa jakiegoś nowego kosmetyku a tu proszę, takie cudo, jestem pod wrażeniem
    pozdrawiam Sara

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt końcowy genialny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszyscy, którzy wpadają do mnie zwracają na niego uwagę :)

      Usuń
    2. Wcale się nie dziwię, nikt takiego nie ma, cudny i oryginalny ;)

      Usuń
  4. super Ci to wyszlo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowite, musiałaś mieć dużo cierpliwości aby stworzyć takie cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście miałam super zabawę z kolorami więc jakoś tą dłubaninę wytrzymałam :)

      Usuń
    2. chyba po prostu lubisz takie robótki , mnie by przy tym co trzasło ;)

      Usuń
    3. miałam też takie momenty :)

      Usuń
  6. Genialny!

    Też lubię odnawiać, przerabiać, tworzyć, ale Twój dywanik jest bezkonkurencyjny! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, takie przeróbki całkiem fajnie też odstresowują,

      Usuń
  7. Bardzo to pomysłowe. Ale musiałaś się narobić, ale efekt świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najgorsze było połączenie wszystkich elementów w całość, to mnie najbardziej wynudziło :)

      Usuń
  8. Cudowny dywanik! Możesz otworzyć sklep ":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szybko bym poszła z torbami, dłubanina niezapłacona :)

      Usuń
  9. Piekny dywanik i co najlepsze, nikt takiego nie ma :D Pozazdroscic talentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to, że jedyny taki to dla mnie bardzo cenne, uwielbiam rzeczy inne niż standard :)

      Usuń
  10. Margaretko jesteś wielka, duży szacun, piękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, ale cudo, jedyny w swoim rodzaju, robi wrażenie ;

    OdpowiedzUsuń
  12. G E N I A L N Y !!! Też taki chcę ale cierpliwość to u mnie towar deficytowy.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie jestem cierpliwą osobą, a tu elementy tak szubko przybywały i zestawianie kolorów na tyle mnie wciągało, że dałam radę :)
      całuski

      Usuń
  13. Jestem pod wrażeniem. Super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeju, przepiękny! Możesz mieć satysfakcję, bo nikt inny nie będzie takiego miał w domu :) Wygląda niebanalnie i świetnie pasuje do całego pomieszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, właśnie, jestem dumna, że mam taki niepowtarzalny "egzemplarz"
      pozdrawiam

      Usuń
  15. Bardzo fajnie to wyglada! Jestem pod wrazeniem!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, jestem pod wrażeniem! Też bym chciała mieć taki wyjątkowy i oryginalny dywan ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny projekt, masz niesamowity talent! Żałuję, że nie jestem niestety tak uzdolniona, bo nie ukrywam, że jestem ogromną fanką dywanów. Na szczęście natrafiłam niedawno na świetnie zaopatrzony sklep internetowy, w którym można kupować m.in. dywaniki do przedpokoju na wymiar. Skusiłam się na nie i jestem zachwycona tym jak łatwo można utrzymać je w czystości!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super pomysł <3 Moim zdaniem jest to idealna wykładzina podłogowa dywanowa właśnie na naszych czworonożnych przyjaciół. Mój burbon wylegiwałby się na niej całymi dniami.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.