Obserwatorzy

środa, 8 kwietnia 2015

Bajaderki odchudzone, wymiatające i w makroelementy bogate


Może nie jest to strzał w dziesiątkę, dzisiaj przydałby się
przepis na dietę cud, a nie na "maszkiecenie".

Teraz, po świętach, powinnam kalorycznie zaciskać pasa, a nie dowalać do d... następne słodkości.
Dla łasuchów jednak nie ma złego czasu na małe, słodkie co nieco.
Niedawno tutaj pisałam o moich ulubionych bajaderkach, była to wersja full, na maxa, w kalorie tak bogata, ze aż strach.

U mnie w domu wszyscy lubią te ciacha, jak kończy się paterka bajaderek nie mam wyjścia, biorę się za następną porcję.

Żeby jednak nie było tylko słodko, ale i w miarę możliwości zdrowo, popracowałam nad wersją znacznie bardziej korzystną dla zdrowotności, bo pełną składników bogatych w witaminy, makroelementy, a i błonnika w niej sporo. 
Stąd to wymiatanie w tytule, a co i skąd wymiata, nie będę pisała.... ważne, że błonnik miotełką jest zacną.

Bazą są 
- niesłodkie paluchy, grahamki lub chleb razowy - to w ilości 1/3 całej objętości suchych składników,
- 2/3 to płatki owsiane i jęczmienne oraz otręby.




Dorzucam też jedną, dwie garści bakalii, orzechów, pestek dyni i słonecznika, ziaren chia i siemienia lnianego.


Do czekoladowej masy, która posłuży nam do połączenia składników używam mleko, cukier trzcinowy, kakao oraz olej kokosowy - genialna sprawa, bo zdrowy on niewątpliwie i bardzo korzystny dla organizmu.


Teraz tylko trzeba wszystko połączyć, dodać powidła lub dżem i z masy formować kule.



Taka bajaderka jest równie smakowita jak ta klasyczna z resztek ciast.
Bezcenne jest natomiast to, że teraz zajadając się kulą mam nieco mniej wyrzutów sumienia.





Żeby nie było, że namawiam Was, Moje Drogie tylko do słodyczy, jeszcze szklanka zieleninkowego  jogurtu.
Pierwsze w tym roku młode listki pokrzywy, mniszka lekarskiego i kwiatki podbiału, trochę rukoli, ta niestety z hipermarketu, jogurt naturalny i....  na zdrowie.




Pozdrawiam Was słodko i na okrągło
Margaretka

31 komentarzy:

  1. Podoba mi się taki skład, dobrze to wymyśliłaś. Nie mam oleju kokosowego, ale pozostałe składniki znajdą się więc wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ziemniaczki uwilbiam :) mam olej kokoswy :) robię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko proponuję zmiksować (rozdrobnić ) też orzechy i nasiona :)

      Usuń
  3. Świetny pomysł na wykorzystanie resztek :) i fajnie, że dodałaś płatki owsiane i otręby. Faktycznie od razu z mniejszym wyrzutem się je :) Dawno ich nie robiłam osz Ty mi smaka zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka jedna kulka mi spokojnie wystarcza do kawy :)

      Usuń
  4. nNe pomyślałabym żeby do bajaderek dodać grahamki, dobrze to wymyśliłaś, wypróbuję Twój sposób, buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okazuje się, że spokojnie można dodać, zawsze to mniej cukru i tłuszczu niż kawałki ciast :)

      Usuń
  5. Takiej wersji jeszcze nie próbowałam, muszę zrobić. I ten olej kokosowy - słyszałam o nim dużo dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie wypróbuj, obiecuję że będziesz kontenta :)

      Usuń
  6. Świetna wersja, duzo zdrowsza i pelna dobrych skladnikow ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że jak się chce to zawsze stworzy coś zdrowego z niczego.
    Bardzo lubię takie eksperymenty kulinarne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam takie improwizacje, zresztą ja nigdy nie trzymam się przepisów, raczej służą mi jako inspiracja :)

      Usuń
  8. Wygląda przepysznie!:)
    U mnie jest rozdanie kosmetyczne:) Może weźmiesz udział?:)
    http://saszen.blogspot.com/2015/04/give-away.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę wypróbować, czy taka wersja będzie mi smakować !?
    http://www.khatstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm, wyglądają niesamowicie smakowicie! Chyba sobie zrobię takie za jakiś czas :) dopisuje do listy przepisów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie bajaderki to poza wszystkim dobra dawka energii :)

      Usuń
  11. Wyglądają jak kule kokosowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kokos jest tu tylko na zewnątrz, a olej kokosowy wbrew pierwszym skojarzeniom jest właściwie smakowo i zapachowo obojętny :)

      Usuń
  12. Mniaaaam!

    pozdrawiam,
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie smakołyki mogłabym jeść codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba muszę dodać ten przepis do swoich ulubionych :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają super, muszę koniecznie wypróbować przepis, szczególnie, że taki zdrowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrób je, już to, że niczego nie trzeba piec jest plusem, a smakują, zapewniam - świetnie :)

      Usuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.