Obserwatorzy

piątek, 29 czerwca 2012

japonki z kryształem górskim

Hej, Dziewczyny

Teraz czas wakacji rozpoczął się już na dobre, ja ten fakt uczciłam niewielkim zakupem. 

Lubię meliski, poprzednie i kawałek tego lata przebiegałam w nich sporo kilometrów, teraz kupiłam sobie japonki w wersji; guma.
Oczywiście najbardziej skusiły mnie te wielkie "kryształy górskie", bo sroka ze mnie całkiem rasowa i świecidełka, błyszczydełka w letnich sandałach lubię przeokrutnie.





Jak Wam się podobają ?


Teraz wpadnijcie na kilka chwil do mojej Bardzo Kobiecej Galerii.

Dzisiaj obrazy/grafika Majorgaine, niemieckiej malarki, ilustratorki i graficzki.

















Pozdrawiam

Margaretka

czwartek, 28 czerwca 2012

Oriflame, stare, dobre perełki Giordani


 
Hej, Dziewczyny


Postanowiłam iść za ciosem i jeszcze raz zająć się kosmetykiem w perełkach.

Wczoraj pisałam o kuleczkach z Avonu, dzisiaj w roli głównej perełki z Oriflame.
Bardzo stare opakowanie, Oriflame już dawno go zastąpiło nowym, złotym a u mnie i z nostalgicznych i praktycznych powodów wciąż trwa jeszcze ta kosmetyczna legenda.

Pamiętam, jak kupowałam pierwsze pudełeczko, były to chyba jedyne perełki dostępne na naszym rynku, od razu doskonałej jakości i tak odstające od innych pudrów, że aż zapisałam się do klubu Oriflame i rozprowadziłam wśród koleżanek niezłe ilości tego kosmetyku.


Trochę mi wstyd, że prezentuję Wam takie ogryzki ale z drugiej strony pokazuje to, że pomimo, iż mam kilka innych bronzerów i sporo klasycznych róży w kamieniu i przeróżnych pudrów,  te maleństwa są  ze mną dalej i wciąż są dla mnie niezastąpione i genialne w swojej jakości.




Świetnie spisują się wtedy, gdy chcę by mój makijaż był stonowany, delikatny i jak najbardziej naturalny ale skóra sprawiała wrażenie osmaganej słońcem.
Bardzo ładnie rozświetla i opalizuje, sprawdza się do modelowania kształtu twarzy, jako subtelny róż i w ogóle jako wykończenie makijażu, bo efekt daje nieziemsko korzystny.
Na pewno też macie takie swoje, ponadczasowe, kosmetyczne miłości, legendarne już i budzące miłe wspomnienia, pachnące, malujące albo pielęgnujące pyszności.

Ciekawa jestem Waszych wiecznych faworytów.

Czasem fajna jest taka nostalgiczna podróż.

 
Teraz dobra kawa i chwila na sztukę.  

Kolejne zaproszenie do mojej Bardzo Kobiecej Galerii.
Dzisiaj biało - czarne fotografie szwajcarskiego artysty, Patrizia Di Renzo, zapraszam Was serdecznie.














Pozdrawiam

Margaretka

środa, 27 czerwca 2012

Złociste, rozświetlające perełki Avon, Gold Face Pearls,


Hej, Dziewczyny     
 
Nie jestem zbytnią fanką Avonu, niewiele ich produktów w stu procentach spełnia moje oczekiwania ale jest jedna perełka, nomen omen, to złociste perełki do twarzy.

Kosmetyk doskonały, godny polecenia, bo mieć go w swojej kosmetyczce, to mieć gwarancję delikatnego, rozświetlającego wykończenia swojego makijażu.




 
W wygodnym pojemniczku, dobrze i szczelnie zakręcanym, pod grubą warstwą białej gąbki 
( służy ona do uniemożliwienia perełkom swobodnego turlania się a więc i ocierania o siebie ) leży sobie niezbyt duża garstka kuleczek w kilku szlachetnych odcieniach rozświetlonego, złocistego beżu.




W tym kosmetyku mamy jedną, bardzo ważną gwarancję, nie zrobimy sobie krzywdy, efekt po nałożeniu na twarz jest zawsze subtelny i nienachalny.
Delikatne podkreślenie kości policzkowych daje bardzo ładny efekt skóry muśniętej słońcem, z powodzeniem zastępuje w takim wypadku róż z gwarancją, że nie będziemy wyglądały jak malowane, porcelanowe lale.

Ja również używam często perełek na całą twarz, nakładając kilkoma lekkimi ruchami pędzla w zastępstwie klasycznego pudru plus bronzera, skóra pięknie lśni promienną, lekko złotawą poświatą.

Myślę, że będzie on świetny dla wszystkich typów karnacji bo pięknie "wtapia" się w koloryt skóry, nadając jej zdrowy, subtelny odcień.
Dawno nie spotkałam się z tak wydajnym kosmetykiem, ja używam to opakowanie już przeszło rok a jeszcze nawet nie jestem w połowie wyjściowej wielkości tych kuleczek. 




Cena regularna, taka z katalogu Avona, o ile dobrze pamiętam to 50 zł ale ja kupiłam go gdy był w promocji i zapłaciłam 19 zł. Biorąc jednak pod uwagę mnogość jego zalet i właściwie żadnych wad, nawet ta cena wyjściowa jest do przełknięcia, zwłaszcza, że służyć nam będzie ze dwa, trzy lata.
waga perełek to 30g,

Bardzo mocna, zasłużona piątka.


Teraz, zgodnie z moim zwyczajem, zapraszam Was do mojej Bardzo Kobiecej Galerii. Popatrzcie na te śliczne dziewczyny, obrazy australijskiej malarki i ilustratorki Bec Winnel.













Pozdrawiam

Margaretka

wtorek, 26 czerwca 2012

Szydełkowe trendy na lato


Hej, Dziewczyny
Te z nas, które wiedzą co to szydełko, słupki i półsłupki, są w to lato wygrane.  Można jeszcze o wsparcie poprosić babcie lub zaprzyjaźnione panie sąsiadki i bawełniany kłębek włóczki zamienić na fajny ciuszek. Przyda tu się też znajomość technik makramy. Dla mnie to niestety czarna magia ale która z Was potrafi to jest szczęściarą.
Kolekcje na światowych wybiegach aż roją się od tych ażurkowych cudeniek.
Szydełkowe i makramowe ciuchy nosimy tego lata i na plaży i do knajpek wieczorową porą.

Victoria Secret

Stella McCartney bag

Stella McCartney bag

Stella McCartney bag




Gucci





Victoria Secret


Dolce & Gabanna




louise-vuitton-2012-campaign








Dzisiaj w Mojej Bardzo Kobiecej Galerii klimaty letnio - wakacyjnie - knajpkowe.
Obrazy francuskiej malarki  Patricii Lysiane Beck 







Pozdrawiam
Margaretka