Obserwatorzy

wtorek, 31 lipca 2012

Moje letnie smaki - papryka faszerowana byle czym



Hej, Dziewczyny    




Dzisiaj post kulinarny, a co, dotąd nie zmierzyłam się na moim blogu z tym tematem i jeszcze mogłybyście pomyśleć, że ja kuchnię omijam dużym łukiem, tymczasem spędzam w niej, z wiadomych, przypisanych kobicie, ha, ha,  względów, kupę czasu.


Ponieważ sezon paprykowy zaczyna nam pięknie rozkwitać, a te zdrowe i przede wszystkim cudownie pyszne czerwone, zielone, pomarańczowe ( ! ) i żółte ślicznoty zaczynają być w cenach do przełknięcia, wczoraj zrobiłam danie iście sezonowe.


Trochę z tym dłubania, trzeba wyjąć sobie z życiorysu z półtorej godziny spędzonej w kuchni, ale efekt jest dla mnie warty tego poświęcenia. Zresztą u mnie w domu gołąbki i papryki faszerowane znikają zawsze w tempie zastraszająco szybkim. Z farszem często eksperymentuję, wykorzystuję produkty, które akurat mam w lodówce ale, polecam Wam dodawanie grzybów, one zawsze podbijają smak, tym bardziej, że czeka nas czas grzybów leśnych.


Papryki trzeba po prostu wydrążyć z gniazd nasiennych i umyć


Przygotowałam farsz, w tym wypadku ugotowałam ryż ( niezupełnie miękki )


Ryż sobie stygnie a ja smażę dodatki do farszu




Na oleju smażona cebula i starta na tarce marchewka




Teraz dodałam pokrojone pieczarki i dalej smażę





Teraz czas na surowe mięso mielone, w tym przypadku wołowe ale oczywiście dobre jest też wieprzowe



Do miski wrzucam wszystkie składniki farszu, dodaję przyprawy i po prostu farsz mieszam ręką, aż prosiłaby się tu zielona pietruszka, ale niestety zapomniałam kupić





Teraz farszem nadziewamy paprykę




Papryki układam na "baczność" w garnku, podlewam wodą, trochę oleju, dodałam też pół bulionetki warzywnej Knorr, na górę papryk dodaję zioła prowansalskie i trochę keczupu i pod przykryciem duszę około 40 min.




A tak wyglądają już gotowe





Jeszcze lepsze są te papryki pieczone w piekarniku, ale ja ze względu na temperaturę w mieszkaniu chciałam zaoszczędzić sobie jeszcze większej duchoty.


Ciekawa jestem, czy narobiłam Wam smaka na takie pichcenie ?
W razie czego życzę  Wam i sobie smacznego


Margaretka

20 komentarzy:

  1. musi być bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jej,jak smacznie dzis u Ciebie ! zeby nie ekran komputera ,to bym juz bym reke wyciagnela po te pysznosci :) A przepis skradne do mojego zeszytu .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też robię takie papryczki, tylko bez marchewki, a dodatkowo z żółtym serem w środku i na górze, aby zakrył zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też czasami dodaję ser, ale tym razem zrobiłam o mało co klasyczne :)

      Usuń
  4. mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam! gdyby nie to, ze w ogole nie potrafie gotowac xD to na pewno bym sobie zrobila *_* ale moze w przyszlosci..:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmniam ^^
    Smakowicie to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam papryki faszerowane :) Zapiekam je w piekarniku, ale przed ich nafaszerowaniem przysmażam mięso z cebulką i warzywami i dodaje ryż ugotowany al dente. Spróbuj następnym razem przysmażyć mięsko, papryki wtedy krócej się pieką, a i w smaku są wg. mnie lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  7. często też robię z mięsem przesmażonym, ostatnio tak miałam zrobione gołąbki , ale wersja z mięsem surowym chyba bardziej "dosmacza" farsz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak bedziesz chciala to chetnie Cie wprowadze do Marizy i wszystko powiem;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda GENIALNIE ! :) Zapraszam do mnie na konkurs! ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. smakowicie wygląda mhh :D:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem, dzięki za przepis muszę wypróbować!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam czerwoną paprykę chociaż za pieczarkami nie przepadam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie ale z piekarnika :) Gotowane już mniej mi podchodzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Malgosiu,od wczoraj probuje wejsc pod Twoj ostatni post i za kazdym razem odrzuca ... dzis to samo ...
    nie mam pojecia co szwankuje bo na inne blogi dostaja sie bez problemu
    mam nadzieje,ze ten komentarz zobaczysz !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Saro, nie mam pojęcia co się dzieje, ja próbowałam teraz wchodzić w moje posty i wszystko działa
      podaję Ci link do ostatniego postu, ciekawa jestem czy dasz radę wejść ?

      http://szminkawszpilkach.blogspot.com/2012/08/do-zgarniecia-mleczko-sephory.html#comment-form

      Usuń
  15. Mniam, już wiem co jutro na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z pewnością skorzystam z przepisu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. WCINAŁABYM! Ale mi ochoty narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.