Dzisiaj chciałam Wam przedstawić tusz do codziennego, niezbyt intensywnego makijażu.
Jeśli lubicie makijaż delikatny, rzęsy ładnie wydłużone ale bez efektu mocno pogrubionych, sztucznych rzęs to ten post a właściwie bohater tego posta jest właśnie dla Was.
Ja kończę już któreś z rzędu opakowanie Telescopica, na pewno nie ostatnie, bo plusy tego tuszu są dla mnie bardzo cenne.
W eleganckim, srebrnym opakowaniu mieści się 8ml głęboko czarnego, bardzo wydajnego tuszu, który bardzo długo trzyma się rzęs, absolutnie nie osypuje ani nie rozmazuje, przy czym nie jest to tusz wodoodporny.
Wyjątkowo ładnie tuszuje rzęsy, niezbyt grubą warstwą, tak, że dwu, trzykrotne pociągnięcie rzęs powoduje bardzo ładne wydłużenie bez żadnych grudek, sklejonych rzęs czy innych takich czarnych "paci" wokół oczu.
Telescopic ma bardzo fajną gumową szczoteczkę, dosyć długą i wąską, podczas tuszowania widać jak doskonale rozdziela rzęsę od rzęsy i chyba w tym tkwi sekret tak perfekcyjnego wyglądu rzęs po tuszowaniu.
Niestety tym tuszem nie uzyskamy efektu sztucznych rzęs, takich grubych czarnych firanek nie będziemy tu miały, trudno też nim podkręcić rzęsy, więc te z Was, które lubią megapogrubienie i intensywny, prawie teatralny makijaż nie będą go lubiły.
Ja ten tusz kocham, za rzęsy o mało co do nieba ( przesadzam, ale tylko troszeczkę ), za to, że jedno opakowanie jest ze mną chyba z pół roku, trochę mniej za cenę, bo bez promocji trzeba wydać 50zł, ale bywa w Rossmannie w promocji i wtedy mamy go za całkiem przyzwoite pieniądze.
Ten tusz można kupić w obu wersjach: zwykłej i wodoodpornej, tej drugiej nie miałam więc nie potrafię o niej nic powiedzieć.
Telescopic polecam wszystkim dziewczynom poszukującym dobrego, naturalnego efektu rozdzielonych, długich rzęs.
Teraz czas na moją Bardzo Kobiecą Galerię.
Ponownie obrazy australijskiej malarki i ilustratorki Bec Winnel, już kiedyś gościła u mnie, inne możecie oglądnąć w tym poście
Pozdrawiam
Margaretka
ten tusz chyba nie jest dla mnie, wole bardziej widoczny efekt :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tego tuszu. ostatnio ciągle poszukuję swojego ideału, ale od jakiegoś czasu bardziej podoba mi się efekt bardziej "teatralny", więc szukam czegoś mocniejszego..
OdpowiedzUsuńja mam swój ukochany tusz i go nigdy nie zastąpię <3
OdpowiedzUsuńobrazy bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazy ! Nie obraziłabym się gdyby jeden u mnie wisiał na ścianie ;D
OdpowiedzUsuńale sliczne te obrazy:))))) przepiekne .....
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć!: )
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te obrazy. Tuszu tego nie miałam,Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu. Obecnie znalazłam mojego faworyta, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOh wow! It's amazing!!! :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, ale ja kompletnie nie umiem się obsłużyć gumową szczoteczką, więc nie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam go jeszcze
OdpowiedzUsuńLubię tusze Loreala. Ten też wygląda sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńA obrazy śliczne, rzeczywiście bardzo kobiece :)
Pozdrawiam.
Obrazy jak zwykle piękne!
OdpowiedzUsuńTuszu nigdy nie miałam, ale Twoja opinia jest zachęcająca :)
Nie miałam jeszcze żadnego tuszu z Loreala ;p
OdpowiedzUsuńz pewnością daje ładny efekt :) obrazy piękne! :)
OdpowiedzUsuń