Obserwatorzy

czwartek, 16 kwietnia 2015

Kasza jaglana stara, ale jara, bo po kulinarnych liftingach


Niepozorna, ale z potencjałem 


W moim domu zagościła ta kasza na dobre. 
Sama w sobie nie jest zbyt porywająco smaczna, bo mdława i bez wyrazu, no, powiedzmy, neutralna smakowo, ale kombinacje z różnymi dodatkami zamieniają ją w iście zjadliwą i ciekawą. 
Nie spodziewałam się, że tak dobrze komponuje się w różnych słodkich i wytrawnych daniach. 
Za słodkie nie zabieram się zbyt często, ale na ostro, słono, pikantnie a i owszem, kilka dań i przekąsek polubili wszyscy u mnie w domu.




Z zagrody na salony (czasem trochę schorowane)

To jedna z najstarszych i uważanych za jedną z najzdrowszą kasz. Stoi za nią proso, które było już uprawiane w neolicie. 

W języku prasłowiańskim wyraz jagła oznaczało proso, więc kasza  jaglana ma niezłą tradycję, pod wieloma strzechami i od wielu wieków była tu z nami. 

Miejmy nadzieję, że inżynieria genetyczna nie majstrowała za dużo i w dalszym ciągu jemy produkt niezbyt odbiegający od swojego pierwowzoru. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich dziesięcioleciach majątku na uprawach prosa nie można było zbyt wielkiego zbić, jest nadzieja, że nie warto było stawiać na modyfikowanie i grzebanie w gatunku. 

Powrót na stoły i salony ta kasza zawdzięcza chyba głównie... chorobom cywilizacyjnym. Celiakia, nowotwory, zakwaszenie organizmu, kandydoza czyli przerost grzybów w organizmie, katary, przeziębienia, mokry kaszel, wszędzie przy tych chorobach warto sięgać po nią, bo zasłużyła sobie jaglanka na miano lekarstwa. 
Naturalnego i taniego, bezpiecznego i łatwego w dostępie.


Jak z apteki

A czym się ta drobna, żółtawa bestyjka charakteryzuje?
Proszę bardzo, oto garść wiadomości ważnych i wartych poznania.

 - ma mało skrobi, a dużo łatwo przyswajalnego białka,

- ma dużo witaminy B1, B2, B6 oraz żelaza i miedzi, wapnia, fosforu, potasu,

 - zawiera dużo krzemionki, ma zbawienny wpływ na włosy, paznokcie, a także na mineralizację kości,

- ma dużo witaminy E i lecytyny, dobrze wpływa na pamięć i koncentrację,




 - jest lekkostrawna i nie uczula; nie zawiera glutenu,

- ma działanie zasadotwórcze, jest idealna do walki z zakwaszeniem organizmu,

 - ma właściwości antywirusowe, jest dobrym lekarstwem przy przeziębieniach,

 - oczyszcza organizm, obniża poziom cholesterolu,

- jest dobra na niedokrwistość.


A to moje gotowanie z kaszą jaglaną jako gwoździem kulinarnego programu i w piątek i w świątek:


Pasta warzywno - jaglana; przekąska i kanapkowe smarowidełko tak smakowite, że znika w mig i zawsze go mało. Przepis tutaj.



Smalczyk jaglany; nie, nie, z klasycznym smalcem nie ma nic wspólnego, a smakuje... super.

Jest już mój przepis (dopisuję 17.04)  tutaj



Kotleciki z kaszy, wierzcie, na ciepło, a i na zimno znikają błyskawicznie.



Bez sensu jest w tym jednym poście umieścić jeszcze przepisy na te danka, chyba bym przedobrzyła i zamęczyła Was do imentu. Obiecuję więc, że o tym jak, co i z czym zmieszać trzeba, żeby wyszedł jaglany majstersztyk napiszę w jednym z kolejnych postów.

Pozdrawiam
Margaretka

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. pewnie, że będą, na pierwszy ogień pójdzie smalec :)

      Usuń
  2. Ostatnio codziennie jem kasze jaglaną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja może nie każdego dnia, ale też staram się jeść często :)

      Usuń
  3. ja bym przepisy chętnie poznała, sama często kombinuje w kuchni z różnymi smakami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będą przynajmniej trzy, bo są godne uwagi i smakują ciekawie :)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy post, jakoś dawno nie jadłam tej kaszy bo o niej zapomniałam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak ostatnio miałam z gryczaną, ale ostatnio też nadrabiam zaległości :)

      Usuń
  5. Dobrze, że mi przypomniałaś, muszę kupić kaszę jaglaną, czekam na Twoje przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nelinko, będą, już mam przygotowane, kasza obfotografowana :)

      Usuń
  6. Ciekawy post, dobrze, tak syntetycznie napisałaś o kaszy jaglanej. Smalczyk mnie zaciekawił, czekam na przepis, inne też daj ))

    OdpowiedzUsuń
  7. Koleżanka robiła sobie kurację na zakwaszony organizm - jadła co dzień właśnie kaszę jaglaną, też mam coś takiego w planie.
    Ta kasza robi karierę, bardzo dużo się o niej teraz słyszy, buziaki :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.