Second hand, polowanie trwa w najlepsze

Hej, Śliczne

 

Dawno nie pisałam o moich ciucholandowych zdobyczach.

Uzbierało się tego trochę, tym bardziej, że to zakupy z dwóch buszowań i w sumie 4 godzin spędzonych na przesuwaniu wieszaka za wieszakiem.

Pokazuję Wam tylko zakupy typowo letnie, mam jeszcze kilka sweterków ale na nie milej popatrzeć  będzie pod koniec lata, tymczasem muszą sobie poleżakować i czekać na swój czas.

spódnica maxi z takimi błyskotkami, bluzka już jest ze mną ze trzy lata ale założyłam bo się chyba będzie dobrze komponowała

 i kapelusz, nigdy nie wiadomo czy mi słońce zbytnio nie przygrzeje

sweterek bawełna, on jest taki sznurkowy, trochę przybrudzony ale wypiorę i będzie fresz nówka

w tej bluzeczce skusiły mnie te szaro - błękitne kwiaty

lubię takie asymetryczne maleństwa

jeszcze jeden w kolorach, które często noszę

takich bluzeczek nigdy nie mam dosyć

więc jest i druga

koronka, trochę w niej polyestru ale ma takie ażury, że  będzie przewiwena

szukałam czegoś w kwiatowe wzory i znalazłam to maleństwo

nawet trafił mi się taki bawełniany neonek

tej spódnicy nie mogłam sobie odmówić, strasznie lubię takie paczworkowe klimaty

jeszcze jedna spódnica, kupiona ze względu na żółciótki kolorek

Wszystko kupiłam na wagę, zapłaciłam może ze dwie dychy z okładem.

No i jak ? Spisałam się ?

Pozdrawiam cieplutko 

Margaretka