Hej Dziewczyny!
Zakupy kosmetyków, a dotyczy to szczególnie kolorówki, poprzez zamówienie w sieci nie zdarza mi się za często.
Wolę powąchać, pomacać, wypróbować kolor na żywca.
Jak już poznam któregoś kosmetykowego jegomościa lub drogeryjną jaśniepannę, oj, to zmienia postać rzeczy.
Jak już poznam któregoś kosmetykowego jegomościa lub drogeryjną jaśniepannę, oj, to zmienia postać rzeczy.
Bywa jednak czasem tak, że oferta sklepu internetowego jest tak ciekawa i kusząca, że ryzyk, fizyk, jak nie spróbujesz, nie będziesz miała.
Tak właśnie było z kosmetykami Deni Carte, nie dosyć, że w ogóle ceny bardzo przyzwoite, bo niewyśrubowane, to jeszcze facebookowa strona marki podarowała prezent dla swoich fanek; bardzo, bardzo promocyjną sprzedaż swoich produktów.
Za wybrane kosmetyki na kwotę 50zł płaciło się, o ile dobrze pamiętam tylko 16zł.
Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej milusiej oferty, tym bardziej, że ciekawa byłam tej nowej dla mnie marki niezwykle.
Tak prezentują się wybrane przeze mnie kosmetyki i od razu mówię;
zakup był bardzo udany, markę Deni Carte dodaję do swoich lubianych i chcianych.
Przelecę trochę przez te moje zakupki, tak byście wiedziały co i gdzie w trawie piszczy.
Lakiery (nr 3, 9, 300) - miałam już straszną chcicę na takie jaśniuteńkie delikatnisie, zdecydowałam się na dwa frenche, widziałam, że wybór na stronie Deni Carte ostatnio zrobił się jeszcze większy, wiosną doszły do oferty śliczne nudziaki, oj, jak one mnie kuszą.
Moje wszystkie lubię, okazały się takie jak chciałam, jakość też bardzo dobra.
To, co mocno wyróżnia te lakiery to bardzo dobra trwałość, trzy, cztery dni bez najmniejszych problemów, zupełnie nie trzeba wspomagać się utwardzaczem, lakier nie robi żadnych odpryskowych niespodzianek.
cena 6,50zł
Szminki (nr 11, 13, 39), wybrałam najtańsze w ofercie sklepu, po 4,90zł, w razie czego, nie byłoby żal.
Okazały się strasznie fajne, tłuściutkie, dobrze nawilżające, ładnie lśniące na ustach.
Trwałość przyzwoita, a zjadają się tak jak lubię, równomiernie znikają, tak, że po godzinie, dwóch nie mamy uszminkowanych brzegów ust ze zjedzonymi środkami.
Kolory na ustach nie są tak nasycone jak wydaje się to na pierwszy rzut oka, raczej z tych nadających dany odcień ustom niż pokrywające intensywnym kolorem.
Zupełnie mi to odpowiada, makijaż mam na sobie zawsze i wszędzie, często chcę go mieć naturalny i bez ekstremalnych efektów, są więc ze mną te dwie szminki bardzo często.
Różowa okazała się jedynym niecelnym strzałem, niestety nie mój odcień, za jasna i za bardzo perłowa, powędrowała do przyjaciółki. Ona, dziewczyna w typie porcelanowej lalki z delikatnymi piegami, wygląda w tej różowej pomadce ślicznie. Niestety nie mam jej zdjęcia.
Z różem miałam małą przygodę, dotarł do mnie pokruszony i rozsypany. Firma szybciutko naprawiła moją stratę, dostałam kolejny, choć ponieważ nie było już mojego wybranego odcienia, dostałam w zamian inny.
I jak widzicie, są ze mną oba, bo jeden i drugi odcień okazał się dla mnie idealny, ten w proszku jest w gamie róży, natomiast ten fresz nówka raczej w delikatnych rudościach. Cena 11,30zł, jakość i efekt na policzkach bardzo dobra.
Korektor, 9,10zł, to u mnie podstawa makijażu, moje cienie pod oczami mają się dobrze, więc muszę je zawsze trochę temperować i ustawiać do pionu.
Ciekawa byłam tego od Deni Carte, lubię takie w pomadce.
Okazał się dobrze kryjącym, dobrze maskującym, bardzo go lubię i jedyne moje "ale" dotyczy umocowania korektora w oprawce.
Nie mam skłonności do złego obchodzenia się z kosmetykami, nie niszczę, nie dewastuję, więc do końca nie wiem, czy to moja wina, ale korektor po kilku użyciach wyłamał się z mocowania w obsadce.
Nie jest to tragedia, jedynie małe utrudnienie, bo muszę uważać jak trzymam teraz korektor nakładając go tu i tam.
Na zbiorczym zdjęciu widać jeszcze pacynkę do cieni. Genialna, uwielbiam ją, w dodatku mam kilka pędzli do makijażu z takimi przeźroczystymi rączkami, więc trafiła do zgodnego towarzystwa.
Wspomnę jeszcze tylko o próbce fluidu kryjącego, za długo z nim nie poszalałam, bo tak mi się podobała moja facjata ubrana w ten podkład, że wymaziałam go raz dwa. Jest on warty zainteresowania, delikatny, lekki, a całkiem, całkiem przyzwoicie kryje, muszę mieć go na uwadze na przyszłość.
No i jak Dziewczyny, wpadło Wam coś w oko, znacie tę markę? Jeśli tak, ciekawa jestem Waszych opinii.
Dzisiaj Moja Bardzo Kobieca Galeria nie otworzy swoich bram. Tak Was Kochane pomordowałam dzisiejszym, długim postem, że odkładamy sobie galerię do następnego razu.
Pozdrawiam
Margaretka
Ta marka jest mi nieznana, ale widzę, że ma całkiem fajne kosmetyki i ceny niskie, ciekawe, czy można kupić je w drogeriach?
OdpowiedzUsuńKremowy lakier bardzo mi się podoba.
pozdrawiam i ściskam
ja w każdym razie nie widziałam tych kosmetyków, ale ostatnio bywam tylko w Rossmannie, może w jakiś mniejszych, lokalnych drogeriach :)
Usuńcałuski
Deni carte uwielbiam;) dostępne raczej w małych drogeriach osiedlowych jak u mnie np;) w większych niestety jej nie ma...POLECAM;)
Usuńmuszę się rozglądnąć w takich małych, jak mówisz, zależy mi na sprawdzeniu fluidów, bo coś mi się wydaje, że zasługują na uwagę :)
Usuńwspaniała kolekcja! Idealne kolory paznokci!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Ola
♡
mam już dosyć opalone dłonie i te jasne kolorki fajnie wyglądają :)
Usuńcałuski Olu
Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałam się z tą marką, jeśli będę miała okazję na pewno wypróbuję niektóre z produktów ze względu na zachęcające ceny : )
OdpowiedzUsuńMartynika :)
oj, tak i jakość i ceny bardzo fajne, warte uwagi :)
Usuńkusisz, kusisz Kochana, muszę popatrzyć na te lakiery nude na stronie tej firmy bo takie najczęściej kupuję ))
OdpowiedzUsuńhejka!
a taka drobna kusicielka ze mnie :)
Usuńcałuski
nie znam tych kosmetyków, ale bardzo ciekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńja odkryłam je też niedawno, nie wiedziałam, że taka marka w ogóle istnieje :)
Usuńcałuski Gosiu
Ten lakier lekko różowy jest cudny.
OdpowiedzUsuńchyba mam go teraz najczęściej na pazurkach, na zmianę z tym kremikiem :)
UsuńWidziałam lakiery tej firmy w mojej osiedlowej drogerii, zastanawiałam się jaka jest ich jakość, widzę, że można kupić i tak zrobię ))
OdpowiedzUsuńchciałabym podejść też te kosmetyki, mam kilka zakupowych planów :)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńtaka okazja że grzechem byłoby nie brać ;) bardzo sympatyczne zakupy, lakiery szczególnie wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, bardzo fajna była ta promocja :)
Usuńnie słyszałam wcześniej o tej marce ale zainteresuje się bo bardzo spodobały mi się lakiery do paznokci , piękne pastele , bardzo dobrze że nie przegapiłaś takiej okazji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie !
dużo słońca w weekend, Kochana :)
Usuńcałuski
Nigdy nie słyszałam o tej firmie :) Bardzo podoba mi się ten pierwszy lakier, uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńto mój ulubiony :)
UsuńZupełnie nie znam tej firmy i jej kosmetyków...
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu Ci życzę :*
i ja życzę słoneczka i ciepełka, bo ostatnio krucho z nim było :)
UsuńBardzo ladne pazurki :)) i genialny blado rozowy lakier, cos dla mnie :)) ale niestety nie slyszlam o tej firmie, z zamowieniami wiąże się ryzyko wiadomo :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńooo ile fajnej kolorówki :P
OdpowiedzUsuńja tej marki jeszcze nie poznałam na sobie, podobają mi się róże i szminki
OdpowiedzUsuńpolecam też lakiery, ja teraz tylko w nie chodzą "ubrana", bardzo fajna trwałość :)
Usuńnie znam tej marki ale ma ładne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
cena bardzo niskie i podoba mi się kolorystyka
OdpowiedzUsuńchciałabym, żeby marka pojawiła się, na przykład w Rossmannie, pewnie często coś z niej wpadłoby mi do koszyka :)
Usuńsam mam parę kosmetykow od nich. polecam : )
OdpowiedzUsuńi u mnie na tym się nie skończy :)
UsuńPieknie jestes umalowana! oferta brzmi zachecjaco, moze tez sie skusze... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdzięki i przesyłam całuski :)
UsuńNo trzeba przyznać, że zakupki Ci się udały:) super kosmetyki a cena...rewelacja!
OdpowiedzUsuńMuszę potwierdzić, że niezbyt często natykam się w Internecie na tak dobrze zrobione wpisy. Nie dość, iż treść spójna i merytoryczna, to jeszcze autor postarał się, żeby nie było to nazbyt kłopotliwe do zrozumienia.
OdpowiedzUsuń