Obserwatorzy

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Miracle Gel, Sally Hansen, żelowe pastele bez lampy UV



Wreszcie na moich paznokciach dorobiłam się żelowego lakieru.  

Dotąd wierna byłam lakierom drogeryjnym, klasycznym, tym, które nakładać można w domu, bo jako typowa Zosia Samosia manicure robię zawsze samodzielnie. 
Nie jestem lakieromaniaczką, nie zmieniam kolorów co dzień, dwa. Dla mnie ważny jest kolor, na który mam właśnie chcicę i maksymalnie dobra trwałość tego lakieru.

Trzy, cztery dni lakieru na pazurkach to minimum, żebym do danej buteleczki powracała, pięć, sześć z top coatem może być, ale powyżej tygodnia? Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby mając nawet drogi lakier, tak długo miała manicure w nienagannym stanie.

Przed świętami dowiedziałam się, że znalazłam się w grupie dziewczyn, które jako "ekspertki" Sally Hansen będą miały okazję, i jak się potem okazało, dużą przyjemność bliższego poznania się z innowacyjnym sposobem na żelowy manicure.


Producent obiecuje, że bez żadnej lampy, tylko dzięki tej czarnej buteleczce z utwardzaczem, pięknie błyszczącym, intensywnym kolorem będziemy cieszyć się nawet 14 dni.
Nie powiem Wam, czy aż tyle wytrzymuje ten lakier. Paznokcie rosną mi na tyle szybko, że po tygodniu nie jestem w stanie przychylnym okiem patrzyć na moje odrosty. 
U mnie lakier był okrągły tydzień i do tego czasu faktycznie jego stan był bez najmniejszego zarzutu.



Kolejną cudną cechą takiego duetu jest szybkość schnięcia.
Większość moich manicurkowych zajęć własnych robię wieczorem i już nie raz zdarzało mi się rano odkryć wzorek z pościeli dzielnie utrwalony na którymś z paznokci. Niby szłam spać z wyschniętym lakierem, ale okazywało się, że to właśnie było tylko niby.
W przypadku Miracle Gel wysychanie i utwardzanie się lakieru i top coatu jest rzeczywiście spektakularne. Jestem pod wrażeniem!

Troszkę nie mogę przyzwyczaić się do sporej wielkości pędzelka w tych żelowych lakierach i do troszkę innej, bardziej takiej  "masnej" konsystencji żelu. Na razie mam problem z takim pomalowaniem płytki, żeby tu i ówdzie nie zahaczyć o brzegi skóry. Nie wiem, czy to mój brak precyzji czy co, ale na to jest jeden sposób. Rano mam małe skubanko suchego lakieru z krawędzi paznokcia, do przeżycia, jeśli w zamian mam spokój przez najbliższy tydzień.

Ważna sprawa - zmywanie:
bezproblemowe, zwykłym zmywaczem, błyskawiczne, bez maziania się czy brudzenia skóry i płytki.












Nowa linia Miracle Geli od Sally Hansen ma 12 pastelowych odcieni, podrzucam link tutaj, ja mam jeszcze straszną ochotę przynajmniej na dwa, trzy odcienie, a tego nudziaczka  na lato muszę mieć koniecznie :


  


Ciekawa jestem czy miałyście już tego typu lakiery? Jak je oceniacie?

Pozdrawiam
Margaretka

41 komentarzy:

  1. podoba mi się ta mięta i łosoś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczególnie lubię ten zaróżowioną pomarańczę, mięta też ładna :)

      Usuń
  2. Margaretko, byłam już w DN, kupiłam ten top coat ze zniżką i dwa kolory lakierów, jaśniutki i koral,
    faktycznie są trwałe, koral mam już 5 dni, dalej jest idealnie, buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę Ci tego jasnego, też mam go w najbliższych planach. utwardzacz jest też dobry dla zwykłych lakierów, Młoda wypróbowała, całuski :)

      Usuń
  3. WoW jaka dokładna fotorelacja. :) Mięta jest piękna, taka świeża! Czy one faktycznie wyglądają jak żelowe? Bo napisałaś, że mają tak wyglądać, a nie wspomniałaś czy faktycznie tak jest, na zdjęciach też ciężko mi dostrzec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, mam wrażenie, że lakier wygląda na paznokciach na taki mocniejszy, wyraźnie tworzy coś jakby powłoczkę. Kolory są też bardziej intensywne, choć na zdjęciach nie chciało to wyjść :)

      Usuń
  4. Oj, ruszam niedługo po nowy lakier miętowy :) stęskniłam się za tym kolorem - ciągle tylko czerwony i czerwony na moich paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z kolei ostatnio najczęściej bywały ciemne szarości, grafity albo jaśniutkie, rozbielone nudziaki, więc mięta i różowawa pomarańcza świetnie zapowiada nadchodzące lato :)

      Usuń
  5. Już od jakiegoś czasu ostrzę sobie na nie pazury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobają mi się oba kolory, na miętę mam chrapkę. Może skuszę się właśnie na taką żelową formułę, widziałam te lakiery w rosku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ja też wiem, że na pewno można je dostać w Drogeriach Natura :)

      Usuń
  7. Nawet nie wiedziałam, że taki lakier istnieje. W sam raz dla mnie ;) tak ciężko o trwały lakier...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten naprawdę mocno odstaje (na korzyść) od tradycyjnych :)

      Usuń
  8. Dziś już kolejny blog, na którym widzę te lakiery :D Ja niestety ich nie znam ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz dwie możliwości - poznać, albo nie poznać, ja namawiam do tej pierwszej :)

      Usuń
  9. Piękne kolorki. W sam raz na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak mi się wydaje, faktem jest, że przez całą zimę nie ciągnęło mnie w ogóle do żółteczek, mięt, błękitów, a teraz a i owszem :)

      Usuń
  10. Nigdy nie miałam, ale po przeczytaniu tekstu MUSZĘ zakupić! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też bym chętnie spróbowała, choć na trwałość zwykłych lakierów nie narzekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie narzekam, choć te lakiery żelowe są jednak bardziej trwałe :)

      Usuń
  12. Piękne kolorki!Gratuluję współpracy;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już gdzieś spotkałam się z takim lakierem. Pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno są w Rossmannie i Drogeriach Natura, tam je widziałam :)

      Usuń
  14. Twoje paznokcie są cudowne! ♥

    ozu-zu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Osobiście nie maluję paznokci,ale dla osób,które to robią te lakiery mogą się okazać bardzo dobrym rozwiązaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, efekt jest świetny, a i trwałość cieszy człowieka :)

      Usuń
  16. Świetny efekt, lubię pastelowe kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. wyraźnie znowu mięta wróciła na szczyt popularnych kolorów :)

      Usuń
  18. kolorki niesamowicie mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie lakier trzymał się 9 dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyjątkowo długo się trzymają, też tak miałam :)

      Usuń
  20. Rewelacyjne kolorki, idealne na lato.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.