Obserwatorzy

poniedziałek, 2 lipca 2012

Kwiatostany lipy - moja kuracja dla suchych, jasnych włosów część II


Hej Dziewczyny
 
Mój zbiór kwiatostanów lipy powoli suszy się w przewiewnym i ciepłym miejscu, jeszcze kilka dni i zostanie przeze mnie schowany do szczelnego pojemnika, tak bym mogła wykorzystywać go w miarę potrzyb do herbarki albo do celów wybitnie kosmetycznych.





 
Dzisiaj ciąg dalszy wpisu o lipie, wczorajsza, część pierwsza tutaj,  tym razem skupię się na pielęgnacji włosów.
 
Trochę podstawowych wiadomości dla wszystkich Was, które są zainteresowane tym cennym ziołem.
 
Zbieramy kwiatostany lipy szeroko i drobnolistnej ( inna nazwa: lipa małolistna i wielkolistna ), na przełomie czerwca i lipca.



 
Substancje lecznicze
flawonoidy, olejek eteryczny, związki śluzowe, fitosterole, trójterpeny, kwasy organiczne
 
Płukanka z kwiatów lipy przeznaczona jest do włosów suchych i łamliwych a jej regularne stosowanie zmniejsza wypadanie włosów.
 Zioła te zawierają w swoim składzie substancje śluzowe, które powlekają pasma niewidoczną warstwą, chroniąc je przed nadmierną utratą wilgoci.

Dobra opcja dla dziewczyn o jasnych włosach.
 
 

Płukanka cytrynowo-ziołowa do włosów suchych i zniszczonych

Mieszamy 1 szklankę naparu sporządzonego z 2 łyżeczek  świeżego lub suszonego kwiatu lipy  z sokiem z 1 cytryny.  Płukanka nadaje włosom gładkość, miękkość i połysk oraz ułatwia rozczesywanie.
Jak stosować płukankę? Wariant bez kwaśnego odczynu
Płukankę przygotujemy, zalewając 3-4 łyżki kwiatostanów lipy litrem wrzącej wody. Przykrywamy naczynie i odstawiamy na 10-15 minut. Ostudzony i przecedzony napar stosujemy do ostatniego płukania po umyciu włosów – nie ma konieczności ponownego spłukiwania wodą. Należy pamiętać o tym, aby napar do płukania przygotować bezpośrednio przed myciem głowy.


domyślacie się, kto zeżarł bucika lalce: oczywiście Emma
Lipcowy czas na lipę trwa, a tymczasem zapraszam na filiżankę herbatki lipowej
 / ponoć łagodzi stres, zmniejsza napięcie, słowem koi nerwy / 
do Bardzo Kobiecej Galerii.
Dziś obrazy Christiane Vleugels












Pozdrawiam
Margaretka

17 komentarzy:

  1. Dzięki za cenne rady, obrazy jak zwykle przepiękne. Pozdrowienia dla Emmy:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak lipa bo lipa nie dla brunetek. Piękne są te obrazy a zwłaszcza trzeci od góry mogę dostać link z jakiej stronki jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezbyt skomplikowana ta płukanka, a apewne dziala ;) Buziaki zapraszam w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. z tego co piszesz, lipa ma naprawdę wiele magicznych właściwości ;)
    piękne obrazy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj sie wybralam na dlugi spacer po okolicy i znalazlam jedno drzewo lipy rosnace kolo starego mlynu ,ale niestety kwiaty juz przekwitly , sa tylko kuleczki male zielone ... i jak na zlosc nie mialam przy sobie zadnej torebki.Ale jutro wroce w to miejsce,wezme torebke i nazrywam :)
    a obrazy jak zwykle piekne ,subtelne i bardzo kobiece ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo przydatny post :) p.s. uśmiałam się z tego odgryzionego przez Emmę bucika u lalki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny pomysł :) ja niestety z lenistwa stosuję gotowe ziołowe płukanki do włosów w postaci herbatek o różnych składach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piłam herbatę z lipy ;) Ja tam przejmuje się tylko zdaniem tych ludzi na, których mi zależy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że z maski będziesz zadowolona :) Ja ostatnio kupiłam baardzo dużo ich produktów i większość mi się podoba, nie licząc kremu brązującego brzoskwiniowego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie czytałam tak dokładnych przepisów o ziołach i przede wszystkim o tym jak fajnie można je zastosować :) na pewno są to przydatne informacje ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. swego czasu stosowałam rumiankową płukankę

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały post!!! ale sie naoglądałam!!!
    bosko kochana!!
    ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
    wielkie buziaki i zapraszam do mnie:*

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.