Hej, Dziewczyny
Dzisiaj zajmę się dwoma kosmetykami, które są już
ze mną od dawna i na pewno będę ich używała dalej.
Laboratorium farmaceutyczne La Roche-Posey ma w
swojej ofercie sporo bardzo udanych i cieszących się dobrą opinią kosmetyków,
dwa z nich, Rosaliac, żel micelarny z wodą termiczną i Eau Thermale - wodę
termiczną w aerozolu chciałabym Wam przybliżyć.
Rosaliac, żel micelarny do oczyszczania i
demakijażu La Roche-Posey, nadaje się dla każdego rodzaju skóry, przy czym bardzo dobrze
sprawdza się przy skórze nadwrażliwej, skłonnej do podrażnień i
zaczerwień.
Moja przygoda z nim zaczęła się kilka lat temu, w
tym czasie, kusiłam się na inne płyny micelarne ale szybciutko wracałam do
mojego Rosaliaca.
Dla mnie jego największą zaletą jest bardzo, bardzo
intensywnie przeze mnie odczuwany efekt ukojenia i nawilżenia
skóry.
Nie jest to ekspert od zmywania makijażu, trzeba
się trochę namęczyć a z niektórymi kosmetykami ( na przykład z mineralnymi ) po
prostu sobie nie radzi.
Dla mnie nie jest to problem, bo i tak zawsze
najpierw myję twarz ( i makijaż ), dobrym, delikatnym mydłem, dopiero po tym
przemywam twarz płatkiem higienicznym z żelem.
Rano przemycie twarzy żelem to prawdziwa
przyjemność, skóra jest gładziutka i czuje się komfort nawilżenia i
odświeżenia.
Dla osób, które nie lubią "filmu" na buzi odradzam
go, bo w pierwszej chwili po użyciu, ma się wrażenie takiej kleistej warstewki,
ona jednak szybko znika a cudowny stan skóry moim zdaniem warty jest tego
chwilowego minusu.
Rosaliac nigdy nie podrażnił mojej skóry, jest też
bardzo łagodny dla oczu, nigdy nie sprawił efeku ściągniętej skóry, wręcz
przeciwnie, kiedy moja skóra ma gorszy dzień, jest wyjątkowo sucha, robię sobie z niego taką nawilżającą maseczkę,
nakładam go po prostu dłońmi na twarz dosyć konkretnie i daję mu się wchłonąć.
Efekt zawsze jest świetny, moja skóra staje się tak
nawilżona, jakbym jej zrobiła najlepszy z najlepszych kompresów.
Polecam go szczególnie dziewczynom, które mają
problem z suchą skórą, w walce z nią Rosaliac wygrywa w cuglach.
Skład: aqua/water, butylene glycol, glycerin,
poloxamer 184, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, disodium
cocoamphodiacetate, triethanolamine, hydroksypropyl guar, dihydrocholeth-30,
sodium citrate, disodium edta, sodium chloride, ascorbyl glucoside, caffeine,
simethicone, citric acid, biosaccharide gum-1, phenoxyethanol, methylparaben,
ethylparaben, propylparaben, butylparaben, isobutylparaben
Cena jest trochę wysoka, około 40 - 45zł, czasem
bywa w promocji i wtedy staram się go kupić, nawet na zapas, żel jest wydajny,
opakowanie starcza mi na 2-3 miesiące.
Eau Thermale, woda termalna La Roche-Posey w
aerozolu to już raczej gadżet kosmetyczny niż kosmetyk niezbędny i konieczny w
pielęgnacji skóry twarzy.
Traktuję ją jako kosmetyk dopieszczający i
sprawiający mi po prostu przyjemność.
Ta mgiełka wody termalnej, mająca w swoim
składzie przecież sporo drogocennych dla skóry składników, jest dla mnie takim
dopełnieniem poczucia, że daję skórze wszystko co najlepsze.
Na pewno można się bez niej obyć ale przecież ważne
są też takie miłe chwile przyjemności.
Jest wydajna, wystarcza mi na 3-4 miesiące, choć
muszę przyznać, że nie używam jej regularnie, raczej w gorące dni i kiedy czuję
taką potrzebę.
Dobrze sprawdza się u mnie podczas letnich podróży, w ogóle w czasie takich ekstremalnych dla
skóry warunków, jest bardzo przydatna.
Skład: Wodorowęglany 396 mg/l, Wapń 140 mg/l,
Krzemionka (SiO2) 30 mg/l, Magnez 4,9 mg/l, Stront 0,260 mg/l, Selen 0,060 mg/l,
Cynk 0,022 mg/l, Miedź 0,005 mg/l
Cena w zależności od wielkości opakowania 15 -
25zł
Teraz dla Was, jak zwykle, trochę pięknych obrazów, tym razem Jeana Gabriela Domerque
Pozdrawiam
Margaretka
LRP TO chyba najlepsza marka jeśli chodzi o pielęgnacje.-fakt jest trochę droga ale warto wydać pieniądze :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jeden żel z LRP ale jakoś nie był moim hitem i od tamtej pory nie inwestowałam w ich kosmetyki
OdpowiedzUsuńŚwietne obrazy *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam :*
Był czas, ze namiętnie używałam tego żelu- świetny w swojej klasie:) Godny polecenia dla cer wrażliwych. Rosaliac dla mnie to zawsze ostatni etap w demakijażu jak większość podobnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawe obrazy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy!
OdpowiedzUsuńużywam tej wody termalnej, świetna na upały i podrażnienia
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, a obrazy jak zwykle piękne:))
OdpowiedzUsuńmam tą wodę termalną, ale wiem, że spokojnie mogę bez niej żyć, nic specjalnego u mnie nie zdziałała :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kosmetykach wiele dobrego ale sama też się nigdy na nie nie skusiłam bo nie zawsze cena równa jakości i nadal pozostaje w większości fanką polskich produktów
OdpowiedzUsuńGenialne prace! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam kilka kosmetyków z tych serii i na po każdej reagowałam niestety alergicznie, więc było drobne rozczarowanie
OdpowiedzUsuńU mnie niestety było to samo;(
UsuńLPR lubię, wodę termalną miałam w zeszłe lato i używałam często, w tym roku pewnie też kupię, bo na upały to bardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy ;) Ciekawa jestem kremu czy żelu punktowego tej firmy. Słyszałam o nim kilka razy ale nigdy nie wiem gdzie i za ile i czy faktycznie dobrze działa.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) Dziś post ze sprzedażą kolczyków - jeśli będą zainteresowani wystawię więcej biżuterii (wszystko robione ręcznie przez moją mamę) Zapraszam ;)
świetne obrazy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, przydatne recenzje. Już kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tych kosmetyków, szczególnie wody termalnej, ale jeszcze nie kupiłam.:) A obrazy jak zwykle śliczne...
OdpowiedzUsuńAAAA!!!szalenie podobaja mi sie te obrazy!!!!!dzieki!
OdpowiedzUsuń