Niedzielny wpis, tym razem pod hasłem: PASKUDNE OBŻARSTWO
Zdarza mi się to rzadko, ale jak popłynę to na całego.
Karczma w Bielsku, zawsze genialna golonka z pieca, mięciutka i po prostu
" niebo w gębie "
Następny taki wybryk zdarzy mi się pewnie za jakieś pół roku. Ale popatrzcie same, czy czasem nie warto odpuścić i przyswoić trochę tych kalorii ?
Teraz kompletna zmiana nastroju.
Będzie romantycznie i sielankowo.
Piękne obrazy i piękne dziewczyny rosyjskiego malarza Vladimira Volegova
Pozdrawiam
Margaretka
ale tam ślicznie u Ciebie :) a obrazy jak zawsze 1 klasa :)
OdpowiedzUsuńOjj, zjadłabym takie mięsko :D
OdpowiedzUsuńcudne obrazy :) zapraszam :*
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za golonką :) Zazwyczaj jak się obżeram, to karkóweczką z grilla :)
OdpowiedzUsuńJa też pozwalam sobie czasami na takie obżarstwo, a co!! A obrazami jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńgolonka wygląda smakowicie :)) obrazy piękne!
OdpowiedzUsuńgolonka grzechu wart:))) piekne klimaty u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńO rany ale mi smaka narobiłaś goloneczką:)
OdpowiedzUsuńNie lubię golonki chociaż to ponoć najchudsze mięso:P
OdpowiedzUsuńA ja pytanie nie związane z tematem ;) , tzw off top;) , jak nawiązałaś współpracę z Organique sama się do nich zgłosiłaś czy odwrotnie;)
OdpowiedzUsuńniestety za golonką nie przepadam...ale dziś objadłam się kiełbasą z ogniska - raj w gębie :) marzy mi się też smalec z czosnkiem albo tatar :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam golonki, jakoś nie potrafię się przekonać nawet do spróbowania :) Ale ta wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam golonkę! :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym, ale na razie się odchudzam ;)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka :ślina: o ranyyyyy!!!!
OdpowiedzUsuń