Hej Dziewczyny!
Jak ja kocham ten błękit nieba, to wzdychanie, że można oszaleć z gorąca, no i wreszcie dzieje się w temacie upały.
Już trzymam kciuki za te wszystkie wyże, kontynentalne powietrze, podmuchy znad Azorów, zresztą wsio rybka co to i skąd do nas wpadło w gościnę , byleby pobyło z nami, niech będzie, nawet do jesieni.
Takiemu pogodowemu szczęściu trzeba pomagać, ja robię to w konfrontacyjny, morderczy sposób.
Powyciągałam z szafy sweterki, których czas dobiegł końca i ten koniec zafundowałam ich spektakularnie nagły, zabójczo okrutny; kończą jako wąskie paski, długie szmatki.
Ponieważ całkiem bezwzględną bestią nie jestem, daję im szansę na drugie życie. Jeśli wszystko wyjdzie tak jak zaplanowałam, sweterki skończą na nowej, jaśniutkiej podłodze w salonie, może koło kominka, tak by w postaci mięciutkiego dywanika zapraszały mnie do polegiwania i patrzenia na ogniki ognia.
Na razie jestem w trakcie zwijania, klejenia i co jakiś czas parzenia sobie palców (gorący klej).
Potem mniejsze elementy będę łączyła ze sobą też tak na ciasno, mam w planie zrobić taki pi razy drzwi, owalny, a może okrągły kształt.
Końcowy efekt nie omieszkam Wam pokazać za jakiś czas, a teraz wracam do recyklingowej twórczości.
Jeśli macie za sobą taką dywanową robótkę, bardzo proszę o podpowiedzi i wskazówki.
Jak ja kocham ten błękit nieba, to wzdychanie, że można oszaleć z gorąca, no i wreszcie dzieje się w temacie upały.
Już trzymam kciuki za te wszystkie wyże, kontynentalne powietrze, podmuchy znad Azorów, zresztą wsio rybka co to i skąd do nas wpadło w gościnę , byleby pobyło z nami, niech będzie, nawet do jesieni.
Takiemu pogodowemu szczęściu trzeba pomagać, ja robię to w konfrontacyjny, morderczy sposób.
Powyciągałam z szafy sweterki, których czas dobiegł końca i ten koniec zafundowałam ich spektakularnie nagły, zabójczo okrutny; kończą jako wąskie paski, długie szmatki.
Ponieważ całkiem bezwzględną bestią nie jestem, daję im szansę na drugie życie. Jeśli wszystko wyjdzie tak jak zaplanowałam, sweterki skończą na nowej, jaśniutkiej podłodze w salonie, może koło kominka, tak by w postaci mięciutkiego dywanika zapraszały mnie do polegiwania i patrzenia na ogniki ognia.
Na razie jestem w trakcie zwijania, klejenia i co jakiś czas parzenia sobie palców (gorący klej).
Potem mniejsze elementy będę łączyła ze sobą też tak na ciasno, mam w planie zrobić taki pi razy drzwi, owalny, a może okrągły kształt.
Końcowy efekt nie omieszkam Wam pokazać za jakiś czas, a teraz wracam do recyklingowej twórczości.
Jeśli macie za sobą taką dywanową robótkę, bardzo proszę o podpowiedzi i wskazówki.
Pozdrawiam
Margaretka
Super!!!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńGratuluję talentu! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpomysł fantastyczny:)))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńcieszę się Gosiu, że Ci się podoba pomysł,
UsuńMatko, jaki wspanialy pomysl! dywaniki z odzysku! przesliczne!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu końcowego:) Gratuluję pomysłowości i talentu!:)
OdpowiedzUsuńThanks designed for sharing such a good thinking, article is nice, thats why i have read it fully
OdpowiedzUsuńLook into my web page Cedarfinance.Com
o ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńwow, jesteś niezła Margaretko, podoba mi się pomysł, choć ja bym nie dała rady tak cierpliwie zwijać
OdpowiedzUsuńciekawa jestem końcowego efektu
czasem lubię tak podłubać, potrzebuję takich chwil totalnego wyciszenia :)
Usuńno, no, super to wygląda, pomysł godny zapamiętania i powtórzenia, mam chcicę na coś takiego :)
OdpowiedzUsuńuwierz mi, że nawet szybko się to robi, proponuję spróbować :)
UsuńFajny pomysł i świetnie dobrane kolory :-)
OdpowiedzUsuńKlej na gorąco jest dobry, ale kiedyś te dywaniki będziesz chciała wyprać i wtedy klej puści. Może lepiej zwinięte paski zszywać?
myślałam nad tym praniem, chyba będę go czyściła jak dywan, troczę pianki i już
Usuńco do igły z nitką mam do nich wyjątkową awersję, więc wszelkie zszywane ręczne robótki u mnie odpadają :)
całuski
dzięki Dziewczyny za miłe słowa, jesteście kochane :)
OdpowiedzUsuńniesamowite...co za kreatywność!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i jak widać na załączonych zdjęciach dywanik również prezentuje się świetnie. Ja polecam na pewno przeczytanie artykułu https://budynkowo.pl/news/jak-dobrac-wykladzine/ gdyż w nim napisano jak należy wybierać wykładzinę do naszych wnętrz.
OdpowiedzUsuń