Raz za czas wpadają nam w ręce jakieś najzwyklejsze w życiu drobiazgi. Takie na pierwszy rzut oka "nic nadzwyczajnego". W drogerii często przechodzimy koło nich i nawet przez myśl nam nie przeleci, żeby się zatrzymać i może wypróbować.
Jako osoba pilnująca (hi, hi), żebyście takiego błędu nie popełniły, mijając poniższy zmywacz i poniższą myjkę gdzieś wśród drogeryjnych półeczek, dzisiejszy post poświęcam właśnie tym kosmetycznym duperelkom, które jednak przy bliższym poznaniu okazują się być WIELKIMI.
Te dwa maluchy jakiś czas temu wpadły mi do przetestowania. Wpadły i muszę przyznać, że dawno nie byłam tak zachwycona, tym bardziej, że na początku podchodziłam do nich, przyznaję się bez bicia, lekko nonszalancko i bez jakiś nadmiernych oczekiwań.
Delia Cosmetics, zmywacz z gąbką, acetonowy
Na moich paznokciach zawsze jest lakier i trwa to niezmiennie właściwie od szkoły średniej, ale bez przesady, pozwólcie, że nie będę pisała, od jak dawna. Uwielbiam pomalowane paznokcie, uwielbiam malować następnym, planowanym kolorkiem, natomiast nienawidzę zmywania starego lakieru.
Od lat to uczucie się we mnie nie zmienia. Buteleczka zmywacza, przygotowane waciki czy płatki kosmetyczne i...., już mi skóra cierpnie, jak o tym pomyślę.
A tu nagle okazało się, że ten od lat wykonywany, nudny i żmudny proces tarcia, mazania, kapiącego zmywacza, domywania utytłanej w kolorze płytki paznokciowej i całej skóry dookoła (w przypadku co poniektórych, zdecydowanie konkretnych kolorów) mam już za sobą.
To se ne vrati! Na szczęście!
Ten nowy zmywacz Delii działa jak za dotknięciem różdżki.
Nie pytajcie mnie, co tu dali za specyfiki do środka, właściwie nawet nie chcę wiedzieć, bo wiem jedno. Z paznokciami się nic nie dzieje, płytka paznokciowa po całej operacji wygląda lepiej niż po niejednym tradycyjnym zmywaczu. Żadnych białych przebarwień, białych plam, paznokieć jest dobrze nawilżony (gliceryna), wygląda zdrowo i po wielu, wielu stosowaniach widzę, że jest bezpieczny.
Używanie tego zmywacza jest banalnie proste i tak wygodne, że chyba bardziej się już nie da.
Wkładam palec do pojemniczka z gąbką, przez krótki moment, dwa w nim gmeram, przekręcam, ocieram, i wyjmuję czysty i właściwie prawie zawsze idealnie zmyty z lakieru. Dosłownie raz na jakieś 10 pazurków zdarza się, że w kąciku jest jeszcze odrobina lakieru, wtedy jeszcze raz myk w gąbkę i już.
Na początku zastanawiałam się, a co z lakierami ciemnymi, mocno nasyconymi barwą. Czy w pojemniczku po takich mocnych kolorach nie zrobi się na trwale na przykład fioletowo?
Okazuje się, że nic się takiego nie dzieje.
W moim pojemniczku ze zmywaczem, poza dosyć jasnymi, taplałam już lakiery czarne, granatowe, zmywałam też wściekle niebieskie. Cały czas zmywacz i gąbka są czyste (od początku oryginalny kolor gąbki był taki ciemny).
Teraz zmywanie lakieru funduję sobie podczas polegiwania w wannie. Wszystko szybko, czysto i bardzo, bardzo przyjemnie. Jest tylko problem z lakierem na palcach stóp. Tu niestety trzeba pozostać przy starych zwyczajach. Pakowanie całej stopy na razie nie wchodzi w grę, ale ja liczę na ludzi z wyobraźnią. Coś wykombinują.
Nie wiem, jak gdzie indziej, ale w Rossmannie ma się ten zmywacz pojawić już niedługo.
For Your Beauty silikonowa myjka do twarzy
Właściwie nie przepadam za tego typu wynalazkami do mycia twarzy. Jak coś kupię, najczęściej różne gąbki, szczoteczki, myjki szybko lądują gdzieś w kącie, bo albo za mocno lub za słabo drapiące czy gładzące.
Do tej myjki - szczoteczki też podchodziłam najpierw jak do jeża, a trzeba przyznać, że z jeżem byłoby jej po drodze.
Zostało to różowe maleństwo wymyślone i przemyślane świetnie.
Zacznę od zdecydowanie perfekcyjnej możliwości utrzymania czystości tego malucha. Silikon myje się błyskawicznie, dokładnie i bardzo wygodnie.
A samo używanie myjki też jest niczego sobie. Fajnie leży w dłoni dzięki temu cypelkowi do uchwycenia, jest mile mięciutkia i bardzo przyjazna dla skóry, ząbki, igiełki czy wąsiki, jak zwał tak zwał, są moim zdaniem optymalnie miękkie/sztywne.
Poza tym, że ten mały, różowy gadżet myje i oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, złuszczonego naskórka, resztek pudrów, podkładów, to również świetnie masuje. Ten masaż jest przemiły, ale też powoduje lepsze ukrwienie, rozgrzanie skóry, tak że potem lepiej wchłaniają się na przykład krem czy serum.
Właściwie mogłabym powiedzieć, że ta myjka nawet ciut peelinguje skórę.
Ja używam jej w połączeniu z piankami czy emulsjami do mycia twarzy, ale tak sobie teraz skojarzyłam, że dobrze spisałaby się i z jakąś fajną maseczką. Muszę wypróbować.
W Rossmannie można kupić tę myjeczkę za niecałe 5 złociszy, myślę, że naprawdę warta jest swojej ceny.
Kobitki, namawiam bez dwóch zdań, lećcie na małe zakupy i na własnej skórze wypróbujcie, warto.
Pozdrawiam
Margaretka
ten zmywacz mnie zaciekawił, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam :)
Usuńcałuski Gosiu
Jak tylko na niego trafię w Rossmannie, muszę mieć ten zmywacz, ja też cierpię, jak zmywam paznokcie :)
OdpowiedzUsuńpatrzyłam na stronę Rossmanna, jeszcze jest info, że niedługo w sprzedaży :)
Usuńw każdym razie dla mnie to naprawdę idealne rozwiązanie, duży komfort :)
OdpowiedzUsuńMyjkę silikonową chciałam sobie kupić, jak tylko zobaczyłam ją w sklepie, po Twojej opinii jeszcze bardzie ją chce!
OdpowiedzUsuńja ją już dosyć długo używam i dalej jest w idealnym stanie, bardzo fajna rzecz :)
UsuńNiedługo wybieram się do R, więc się zaopatrzę, szczególnie ten zmywacz mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńz tego co wiem jeszcze go nie ma, powinien pojawić się w Rossmannie w najbliższym czasie :)
UsuńCiekawy jest ten zmywacz :D Chętnie bym go wypróbowała, ale nie używam tradycyjnych lakierów, ciągle noszę hybrydy :) Moje stylizacje paznokciowe możecie zobaczyć na blogu, zapraszam, odwdzięczam się za obserwacje :)
OdpowiedzUsuńhttp://hybrydowelove-julson.blogspot.com
Pozdrawiam :*
zaglądnę z ciekawością :)
UsuńHej, pisałaś do mnie w komentarzu że proponowałam Ci obserwację i że nie zaobserwowałam... akurat nie proponowałam tego, ponieważ Twojego bloga obserwuję już od dawna :) Stwierdziłam że nie ma sensu tego proponować ponieważ masz dużo obserwujących, i tak byś nie zauważyła mojej obserwacji i wynikłaby sytuacja, która i tak ma teraz miejsce :)
Usuńdobrze, że mi napisałaś, pewnie że i ja nadrabiam zaległości w wzajemnej obserwacji, całuski :)
UsuńZmywacz jest genialny :) Podoba mi się, chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że to niedroga inwestycja, uważam że trzeba wypróbować :)
UsuńSzukam tej myjki od dłuższego czasu, w takim razie zajrzę do Rossmana i może tym razem trafię :)
OdpowiedzUsuńtam na pewno powinnaś ją znaleźć :)
UsuńJa wciąż mam obawy co do takich myjek... Chyba nje przy mojej naczynkowej i wrażliwej cerze...
OdpowiedzUsuńteż bym się trochę obawiała/ Przy wrażliwej skórze trzeba ją jednak traktować wyjątkowo delikatnie :)
UsuńKliknij w poniższy link, a nie pożałujesz :)
OdpowiedzUsuńZgarnij anielski olejek Victoria's Secret :)
Ta myjka wyglada trochę jak Tangle Teezer! ;)
OdpowiedzUsuńha, ha, coś w tym jest :)
Usuńooo bardzo mnie zachęciłaś do tego zmywacza! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, myślę że będziesz równie zadowolona jak ja jestem :)
UsuńNawet nie wiedziałyśmy, że takie zmywacze są! :)
OdpowiedzUsuńpewnie też bym na nie nie zwróciła uwagi, o takich, moim zdaniem, udanych nowinkach dobrze najpierw przeczytać czy jest sens sobie w ogóle zawracać głowę :)
UsuńZmywacze z gąbka to świetny pomysł. :D
OdpowiedzUsuńw każdym razie dla mnie okazał się trafiony, taki sposób znacznie ułatwia życie :)
UsuńTaka myjka do buzi by mi się zdała :)
OdpowiedzUsuńkosztuje grosze, więc nie ma problemu :)
UsuńMam ten zmywacz w wersji bezacetonowej i sprawdza się równie dobrze, choć po pewnym czasie zaczyna odbarwiać skórę starymi lakierami. Chyba juz pora się mojego pozbyć. Jego żywotność niestety nie jest zbyt długa. Mam też taką myjkę silikonową, swoją kupiłam w Oriflame i szalenie ją lubię.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem, kiedy mój zacznie barwić, na razie po chyba 10 "zabiegach" jest ok :)
UsuńMoże kwestia zmywanego koloru. Ja na początku miałam najczęściej czerwone paznokcie :)
UsuńMam taki ZMYWACZ - tylko,że z LOREAL'A - cenię go sobie za oryginalność i łatwość użytkowania :)
OdpowiedzUsuńja na pewno pozostanę już przy takim sposobie na zmywanie lakieru, w buteleczce będzie już tylko do stóp :)
Usuńmyjka ciekawa ale hmm myślę, że mi nie potrzebna:D
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam, ale tak ją polubiłam, że teraz myję i masuję nią twarz co jakieś dwa, trzy dni (mam suchą skórę, więc nie chcę jej przy okazji zaszkodzić :)
Usuńmusze koniecznie miec ten zmywacz!!! cos swietnego, rowniez nie znosze meczyc sie ze zmywaniem paznokci, to zdecydowanie swietne rozwiazanie!!! :)
OdpowiedzUsuńDo zmywania skóry dłoni używam wody z filtra prysznicowego z systemem kdf - ta woda jest tak uzdatniona, że nie przesusza skóry :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne wskazówki. Z pewnością warto wypróbować tego zmywacza.
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń