Hej, Dziewczyny
Z Alterrą poznałam się właściwie niedawno,
znajomość przechodzi różne koleje losu, z niektórych ich produktów jestem
zadowolona - pomadka ochronna, deo w kulce), jeden totalnie mnie
rozczarował - peeling do ciała, teraz czas na odżywkę.
Ponieważ u mnie niestety nie sprawdzają się
wszelkie mocne maski do włosów, nie mówiąc już o olejkach czy innych tłustych
specyfikach, każdorazowe mycie włosów kończę nałożeniem odżywki i właściwie taka
pielęgnacja jest dla mnie najbardziej optymalna.
Staram się dobierać odżywki dobrze pielęgnujące i
dostarczające włosom max nawilżenia, ochrony i regeneracji.
Mój wybór tym razem padł na Morelę i Pszenicę od
Alterry i muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę.
Kiedy rozpoczęłam stosowanie tej odżywki w użyciu
miałam akurat szampon i odżywkę Czysty Blask od Garniera. Pozostałam przy tym
szamponie, tylko zmieniła się odżywka.
Efekt od razu był pozytywny, włosy pięknie
lśniące, w dotyku mocne i zdrowe oraz sprawiające wrażenie jakby stały się
grubsze i bardziej gęste, żadnego efektu siana.
Potem wypróbowałam tę odżywkę w połączeniu z
szamponem borowinowym od Bingo i efekt był podobny.
Już takie plusy to dla mnie 90% sukcesu odżywki a
biorąc jeszcze pod uwagę dobrą cenę; 250ml - 9zł, kremową, gęstą, nie
przeciekającą przez palce konsystencję, przyjemny zapach i sporą wydajność,
odżywka w przypadku moich włosów ma same zalety.
Ogólne cechy i skład produktu ( za portalem wizaz.pl ) :
Wartościowy roślinny kompleks pielęgnacyjny
z wyciągiem z moreli* i winogron* wraz z olejkiem z kiełków pszenicy nawilżają
włosy, wzmacniają ich strukturę i chronią jednocześnie skórę głowy.
Gwarantowane
cechy produktu:
- z kontrolowanej biologicznie uprawy,
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego,
- produkt wegański.
- z kontrolowanej biologicznie uprawy,
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego,
- produkt wegański.
Skład:
Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Glycerin,
Stearamidopropyl Dimethylamine, Myristyl Alcohol, Glycine Soja Oil*, Triticum
Vulgare Oil, Sodium Lactate, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Sodium
Hyaluronate, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Vitis Vinifera Extract*,
Helianthus Annuus Seed Oil, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Gardenia
Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate,
Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.
* składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
** naturalne olejki eteryczne.
** naturalne olejki eteryczne.
U mnie ta odżywka sprawdza się wyjątkowo dobrze, z
czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.
Teraz o maleństwie, które dostałam i dopiero
przymierzam się do używania. Ta gąbka do zmywania makijażu Oriflame, w moim
przypadku nieczęsto się przyda, bo jak już pisałam, makijaż najczęściej zmywam
po prostu wodą i mydełkiem glicerynowym, ale na pewno znajdę dla niej jakieś
inne, przydatne dla mnie zastosowanie.
Teraz czas na moją Bardzo Kobiecą Galerię,
dzisiaj ciąg dalszy pięknych obrazów polskiego malarza, Karola Baka.
Pozdrawiam
Margaretka
Mam takie samo zdanie na temat tej odżywki, jest naprawdę świetna i zgadzam się ze wszystkim co na jej temat napisałaś:)
OdpowiedzUsuńObrazy świetne:))
OdpowiedzUsuńZ chęcią któryś z obrazów widziałabym w swojej sypialni :)
OdpowiedzUsuńMam coś w zapasach z Alterry, muszę wyciągnąć to w najbliższym czasie.
Nie miałam doczynienia z tą odżywką .. ale jak będę miała okazję to wypróbuję .
OdpowiedzUsuńObrazy piękne a odżywkę muszę spróbować bo w przypadku moich włosów albo mam jako to ładnie nazwałaś siano albo włosy wyglądają jak nie umyte w ogóle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Postacie na obrazach kojarzą mi się z wojowniczkami: )
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się dzisiaj, czy zamówić tą gąbkę z Oriflame, ale pomyślałam, że pewnie będzie bardzo twarda. jest taka? :D
OdpowiedzUsuńnie jest ani z tych twardych ani ostrych, ale milusia o niej też nie da się powiedzieć :)
UsuńChyba sobie kupię ;)
OdpowiedzUsuńhmm muszę przygarnąć tę Alterrę :)
OdpowiedzUsuńTo jest moja zdecydowanie ulubiona odżywka do włosów. Próbowałam już chyba wszystkich z Alterry, ale ciągle morela&pszenica wygrywa i jest moim faworytem.
OdpowiedzUsuńMoja odżywka już się kończy, więc teraz wypróbuję z Alterry :)
OdpowiedzUsuńteż miałam tą odżywkę, świetna jest :)
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do tych odżywek już jakiś czas, ale nie wiedziałam którą wersję wybrać - po Twojej recenzji chyba będzie to ta z morelą i pszenicą :)
OdpowiedzUsuńSuper blog, super notka ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Nas na pierwsze rozdanie ;)
Świetne obrazy ^^
OdpowiedzUsuńobrazy zmyyysłowe, świetne są <3
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności stosować odżywki... Ojcie obrazy niesamowite, uwielbiam męskie obrazy przedstawiające kobiety... <3 Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych:-)
OdpowiedzUsuńTe obrazy sa super... a ta gabeczka zacheca do zakupu juz samym poakowaniem! I dziękuje ;*
OdpowiedzUsuńgąbka fajna :)
OdpowiedzUsuńMam szampon z tej serii, który bardzo lubię. Chyba skuszę się też na odżywkę:)
OdpowiedzUsuńmoje włosy są w tragicznym stanie, więc może się skuszę na tę odżywkę także :D
OdpowiedzUsuńobrazy niesamowite..
haha:) dla mnie te włosy to była prawdziwa udręka..:)
OdpowiedzUsuńobserwuję również!
bardzo zachęcająca do kupna recenzja!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń