Obserwatorzy

środa, 22 kwietnia 2015

Intesa Mirato, tym razem coś dla panów


Takie przypadki jak dzisiejszy post i jego główni bohaterowie nie zdarzają mi się zbyt często. 
Wszak to mój blog i moje pisanie o kosmetykach, które ja używam, wiem czym to pachnie, jak działa i jakie są efekty.

Tym razem jednak kosmetyki do testów otrzymał mąż, a wszystko to za sprawą, ale i dzięki Klubowi Only You, który między innymi mnie i mój blog wybrał do tej pachnącej współpracy.

Mąż też człowiek, kosmetyki też kocha, a widzę, że nieraz tęsknym okiem patrzy na co poniektóre frykasy, które ja miewam przyjemność próbować.
Co prawda zbytnio się do pomocy w moim blogowaniu nie garnie (ha, ważne, że nie przeszkadza), ale muszę przyznać bez bicia, że jak potrzebuję jego udziału w jakimś fotkowym przedsięwzięciu, nie miga się, tylko ze sporą dozą cierpliwości robi po raz piąty ujęcie dłoni i paznokci z nowym kolorem lakieru.
Chociażby dlatego (ale przecież nie tylko) było mi bardzo fajnie na duszy, jak mogłam wręczyć mu papierową torebkę z dwoma włoskimi kosmetykowymi smakołykami do wypróbowania i rozsmakowania się w nich.



Warunek był tylko jeden - ma mi mówić jak na spowiedzi co myśli i sądzi, jak ocenia i znajduje na tle innych tę dwójkę przedstawicieli linii Intesa Classic Black, dwójkę, ale w ofercie jest chyba z 12 elementów do kompleksowej pielęgnacji dla panów. 

Intesę, marki Mirato, można u nas kupić w perfumeriach Douglas, ale od razu zastrzegam, nie przerażajcie się, w tym wypadku nie mamy do czynienia z zabójczą dla kieszeni ceną. 
Biorąc pod uwagę elegancki design, naszym zdaniem bardzo ciekawy i kusicielski zapach linii oraz nie budzącą najmniejszych zastrzeżeń jakość testowanych kosmetyków, uważamy, że cena jest przyzwoita i do przełknięcia. 

Na tle innych produktów dostępnych na rynku to bardzo rozsądna cena, wszak stajemy się właścicielami kosmetyków nietuzinkowych, dotyczy to zwłaszcza zapachu, który jest naprawdę bardzo udany, nowoczesny, z dużą dozą fantazji i tego czegoś, co w męskich zapachach tak się lubi i ceni - genialnego balansu między powściągliwym wyrafinowaniem, a tajemniczością i zadziornością orientalnych nut.

Intesa Classic Black: After Shave Anti Wrinkle - 32 zł  100 ml
Intesa Classic Black: Deo Stick Ylang Ylang - 22 zł   50 ml


Większą uwagę muszę tu poświęcić balsamowi po goleniu Classic Black After Shafe Anti Wrinkle.
Można by go właściwie nazwać klasycznym żelem, ale to nie byłoby do końca prawdą. 
W tym balsamie duże znaczenie mają właściwości pielęgnacyjne. 
To coś jak dobry krem przeciwzmarszczkowy, ale konsystencja i natychmiastowy efekt wchłaniania się w skórę pozwalają każdemu facetowi polubić go od pierwszego użycia. Pokażcie mi człowieka płci męskiej, który zniesie tłustą skórę, świecenie się dłużej niż przez sekund 5, a nie daj Boże jeszcze jakąś lepkość, nie ma opcji, żaden temu nie podoła.
Tu balsam Intesy jest jak stworzony pod preferencje panów. Po nałożeniu błyskawicznie znika, ale znika tak, że pozostawia na skórze miły chłód, bardzo wyraźne wygładzenie i nawilżenie, skóra jest zadbana, ładnie napięta i dopieszczona.
Muszę koniecznie napisać też, że ten balsam jest bardzo łagodny dla wrażliwej skóry pod oczami. Mąż raczej unikał tego typu kosmetyków, bo nawet te w założeniu dla wrażliwców, często go uczulały tworząc zaczerwienienia, podrażnienia i delikatne podpuchnięcia na linii nad policzkami. Intesa jest dla niego bezpieczna, rzeczywiście łagodzi, a nie podrażnia już i tak podrażnioną goleniem skórę.
Bardzo wygodne jest opakowanie, z dobrego jakościowo tworzywa sztucznego, o wygodnych dla dłoni wyżłobieniach i pompkowym aplikatorze, który precyzyjnie porcjuje pożądaną ilość żelu.



Przyznajcie, ładnie się prezentuje ten balsam po goleniu, prawda?



Dezodorant Classic Black: Deo Stick Ylang Ylang  też jest niczego sobie. 
Daje przede wszystkim skuteczność i poczucie bezpieczeństwa, że nawet przy sporym stresie nie spoci się człowiek jak przysłowiowa mysz, która za chwilę ma mieć w kanałach wymarzoną randkę ze szczurem.
Zapach jest trwały, a wyciąg z orientalnych kwiatów Ylang Ylang ma działanie antyseptyczne, kojące oraz zapobiega przesuszaniu się delikatnej skóry pod pachami.
Klasyczny, wysuwany sztyft jest ceniony przez panów, w każdym razie mój chyba najbardziej lubi ten typ dezodorantów, uważa go za najwygodniejszy z wygodnych.

Intesa ma gramaturę prawie identyczną jak większość takich sztyftów, ale wyróżnia się wysmukłością i poręcznością kształtu samego sztyftu i opakowania. Dla porównania zestawiłam z nią (50 ml) podobny dezodorant Adidasa (53 ml). Widać różnicę.





Ciekawa jestem czy spotkałyście się już z tymi kosmetykami dla panów, co prawda, to u nas prawie że świeża świeżynka, ale już tu i tam o niej sporo się pisze. Na FB są tutaj.

A może jesteście zainteresowane zapisaniem się do klubu Only You, tak by mieć szansę załapać się na jakieś ciekawe testowanie? Link do nich jest pod logiem.



Pozdrawiam
Margaretka

33 komentarze:

  1. z tymi kosmetykami się nie spotkałam, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wcześniej nie wiedziałam, że taka marka jest u nas na rynku :)

      Usuń
  2. No i zaciekawiłaś mnie. Zastanawiam się nad prezentem dla Mojego na urodziny, przyjrzę się tym kosmetykom w Douglasie, buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uważam, że to fajna opcja, ciekawe, jeszcze nie opatrzyły się tak jak co poniektóre linie męskich kosmetyków, a i cena nie zwala z nóg :)

      Usuń
  3. Masz rację, żaden facet nie lubi się świecić po nałożeniu kremu. :) Cena jest dość przystępna i działanie też na plus, jednak nie wdziałam tych kosmetyków nigdy wcześniej, mój facet zapewne też. Nie wiem czy chciałby się przestawić na inną markę, bo jak ma już swoje kosmetyki sprawdzone to nie lubi kombinować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wierzę, że Twój może mieć kłopot z przestawieniem się, panowie często są nieźle zachowawczy - "dobre jest to co mi jest znane", z Moim też często tak jest, zwłaszcza w tematach kulinarnych :)

      Usuń
  4. ciekawa oraz inspirująca recenzja kosmetyków intesa

    OdpowiedzUsuń
  5. mój mąż też nie lubi jak mu coś na twarzy tworzy warstwę więc te kosmetyki z pewnością by mu się spodobały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my nie przepadamy jak coś za bardzo się mazia po skórze, a co dopiero panowie, oni tu są jeszcze bardziej wybredni :)

      Usuń
  6. nie spotkałam się z tymi kosmetykami , fajna recenzja :)
    http://www.khatstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak o nich Kochana napisałaś, że trudno nie zaglądnąć do douglasa i rzucić okiem na nie z bliska, tak zrobię ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie masz wyjścia, ale to w dobrej sprawie, faceta trzeba czasem rozpieścić :)

      Usuń
  8. a to się mąż na fajne testy załapał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już nie testy, to normalne, codzienne używanie, bo Intesa wyraźnie mu spasowała :)

      Usuń
  9. U nas również się sprawdziły :) Mają bardzo ciekawą szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się bardzo podoba, ładna ta lekko buraczkowa czerwień połączona z czernią :)

      Usuń
  10. Szukałam informacji o kosmetykach tej marki i tu trafiłam. Widzę, że warto zrobić z nich prezent, chcę jeszcze dokupić wodę toaletową, ale najważniejsze informacje już mam. Dobry tekst, dobrze mi się czytało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mąż też już o wodzie wspominał, ciekawa jestem czy jest trwała, bo zapachy tych dwóch kosmetyków nieźle :)

      Usuń
  11. Muszę polecić mojemu chłopakowi ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja nie widzialam jeszcze :) pewnie dlatego, ze bardziej się rozgladam za amskimi kosmetykami :) calusy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem trzeba wynaleźć coś dla facetów, a to jest jakaś opcja :)

      Usuń
  13. mi sieopakwoania średnio podobają przez ten kolor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale musisz przyznać, że kolorystyka i grafika jest czytelna, przemyślana, łatwo zapadająca w pamięć, :)

      Usuń
  14. Nie znam tych produktów. Może kiedyś je zakupię dla mojego mężczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  15. No bo o Panach nie można zapominać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, im też się coś ciekawego należy :)

      Usuń
  16. Tak, jak najbardziej jestem tego samego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój Pan byłby niezwykle zadowolony z możliwości przetestowania takiego zestawu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz rację - pachnie bosko!

    Zapraszam na naszą opinie o kosmetykach Intesa Mirato :)

    http://test-it.blog.pl/2015/05/27/test-meskich-kosmetykow-intesa-classic-black/

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.