Obserwatorzy

poniedziałek, 17 marca 2014

PAULA'S CHOICE, linia Resist Anti - Aging, dwa kremy bez których już nie chcę się obyć

Hej Dziewczyny!  


O tym, że o skórę twarzy trzeba dbać, nie trzeba tłumaczyć żadnej rozsądnej kobitce. Tę pielęgnację mamy już chyba we krwi, toaletka bez dobrze dobranego kremu na dzień i noc to chyba toaletka jakiejś desperatki.


Prawdziwy problem zaczyna się jednak, kiedy latek jest już na tyle sporo, że pielęgnacja musi nie tylko zapewnić dobre nawilżenie i odżywienie naszej skóry, musi też maksymalnie zahamować procesy starzenia się jej i jeśli to tylko możliwe po prostu ją odmłodzić.



Mogę o sobie powiedzieć, że jestem szczęściarą.

Dostałam do przetestowania dwie perełki w  dziedzinie pielęgnacji skóry twarzy właśnie takiej już dojrzałej, wszystko to dzięki marce PAULA'S CHOICE, nawiasem mówiąc, mającej w swojej ofercie jeszcze sporo bardzo ciekawych kosmetyków dla pielęgnacji skóry.



Postaram się opowiedzieć Wam, moje kochane, o moich spostrzeżeniach i wrażeniach,  towarzyszących mi podczas stosowania tych kremów.





Stałam się właścicielką dwójki przedstawicieli linii Resist Anti-Aging, która  została specjalnie zaprojektowana do zapobiegania i redukowania objawów starzenia się skóry, takich jak zmarszczki, przebarwienia, wiotczenie czy ziemisty koloryt.
O tym, że kremy  powstały w oparciu o innowacyjne technologie bez użycia dodatków zapachowych czy barwników możecie poczytać na stronie marki PAULA'S CHOICE, zachęcam, bo sporo tam ciekawych produktów.


                                           Logo


Od przeszło trzech miesięcy w pielęgnacji mojej buźki pomagają mi:


RESIST Daily Smoothing Treatment with 5% Alpha Hydroxy Acid 50 ml



oraz

RESIST Barrier Repair Moisturizer 50 ml



Kremy znajdują się w bardzo eleganckich, opakowaniach z aplikatorami, o ładnej, wydłużonej linii. Kształt bardzo przyjemnie dopasowany jest do dłoni. Jestem też pod urokiem ślicznej kolorystyki opakowania; metalizowany błękit paryski w połączeniu z szarym srebrem, żadnych innych barw, całość bardzo elegancka i z klasą. 


Kremy mają zadziwiająco lekką i nietłustą konsystencję, biorąc pod uwagę jak intensywne mają działanie, zapach właściwie niewyczuwalny, obojętny.

Bardzo dobrze się rozsmarowują, szybciutko wchłaniają, na skórze pozostaje nam taki bardzo subtelny, jedwabisty, absolutnie nietłusty, nielepki, nazwałabym go wilgotnym, film.
 Po prostu czuje się, że skóra długo pozostaje zaopiekowana i dopieszczona. 

Wieczorem nakładam go ciut więcej, rano, przed makijażem troszkę bardziej oszczędnie i krem działa, działa!

Nie stosuję ich dzień za dniem, robię sobie czasem dwu, trzydniowe przerwy, a same kremy używam naprzemiennie, delikatnie rano, ciut bardziej "bogato" wieczorem przed snem.
 Krem Barier Repair nakładam też wokół oczu, jest świetny. mam wrażenie, że mój koszmar - cienie pod oczami lekko się zmniejszyły, nie, żeby zupełnie zniknęły, ale kiedy patrzę na siebie w lustrze bez makijażu, już nie chce mi się wrzeszczeć tak jak kiedyś.

Na razie słońca nie było za dużo, ale w okresie kiedy będzie mocniej przygrzewało nie można zapomnieć o filtrach ochronnych, w moim przypadku i tak zawsze mam "na sobie" fluid. 


Kremy wykorzystują alfa-hydrokwasy AHA, pomagając w pozbywaniu się martwych komórek z powierzchni skóry, a przecież z wiekiem ten proces staje się spowolniony, co w efekcie daje szarość, szorstkość czy przebarwienia. linia Resist Anty-Aging zwiększa szybkość odnawiania się naszych komórek naskórka. Zachęca skórę do produkcji kolagenu w głębszych warstwach, a to już krok do zahamowania powstawania zmarszczek.

Te kremy mają też w swoim składzie beta-hydrokwas BHA, pogromców trądzika i tak nielubianego przez kobitki sebum, ale w tym wypadku nie potrafię ocenić działania w tym aspekcie, bo jestem szczęśliwą posiadaczką skóry bez trądzika i nie wiem, co to świecenie się skóry.




Stan mojej skóry tak się poprawił, że mam wrażenie, że skóra odmłodniała mi o kilka dobrych lat. Jest znacznie bardziej gładka, wyrównana, nabrała ładniejszego koloru i chyba bardziej promienieje zdrowiem.
 Widzę jak znacznie ładniej zachowuje się teraz każdy fluid, moje podkłady; raczej lekkie, rozświetlające, nabrały nowego wyrazu, patrzę w lustro i sama się do siebie uśmiecham.

Muszę tu zaznaczyć, że okres stosowania kremów Paula's Choice zbiegł mi się w czasie z przeprowadzką za miasto, pewnie spacery z psem po lesie, a nie po pełnych samochodów ulicach też zrobiły swoje, ale tę poprawę tłumaczę to sobie tym, że dbam teraz o skórę twarzy w dwójnasób. 

Zresztą gdyby tylko świeże, czyste powietrze było remedium na piękną, młodą skórę przemysł kosmetyczny poszedłby z torbami.

Ceny: 130 - 140 zł


Polecam go Wam, Babeczki gorąco i życzę ślicznych, gładkich buziek.



Teraz kilka chwil z Moją Bardzo Kobiecą Galerią.

Dzisiaj grafiki amerykańskiej ilustratorki modowej, Bree Leman











Pozdrawiam
Margaretka


28 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe kremy choć dosyć drogie ale najważniejsze że sprawdziły się w Twojej pielęgnacji;)
    Zapraszam na rozdanie .Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety zauważyłam w kremach raczej sztywną zależność, cena ma tu jednak znaczenie, te kremiki za malutkie pieniądze nie są tak skuteczne jak te droższe,
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Mi się dopiero raz zdarzyło, żeby mi krem naprawdę podpasował. Ale jeszcze mam czas na znalezienie dobrego kosmetyku zanim zmarszczki zaczną mnie atakować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak Cię zaczną atakować to nie będziesz miała wyjścia tylko zacząć skutecznie szukać
      całuski

      Usuń
  3. kremy mnie zaciekawiły, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Porozglądałam się po sklepie tej firmy, faktycznie ciekawe kremy, szukam właśnie czegoś dobrze działającego na zmęczoną zimą twarz, zachęciłaś mnie do tego kremu reper coś tam ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w każdym razie serdecznie go polecam, u mnie się sprawdził :)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Gdzieś już spotkałam się z tą marką, widzę, że zasługuje na bliższe poznanie się. Też mam skórę teraz po zimie zmęczoną i bez życia więc taka kuracja byłaby idealna, pozdrawiam Margaretko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a właśnie z taką skórą te kremy walczą, trzeba spróbować, pozdrawiam cieplutko kochana :)

      Usuń
  6. jeszcze się z nimi nie spotkałam,świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję Ci kochana za dobre słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przez Ciebie mam straszna ochotę je wypróbować. :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, bo te kremy naprawdę są warte grzechu :)
      całuski

      Usuń
  9. Jak mi się chce któregoś z tych kremów, już widzę granatową tubę na mojej półce w łazience pod lustrem a kremik na mojej mordce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie tak sobie właśnie stoją na honorowym miejscu na półeczce obok lustra i muszę przyznać, również zdobią łazienkę :)

      Usuń
  10. fantastyczne perełki a twoja recenzja niesamowicie zachęca do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, takie słowa dodają skrzydeł
      całuski :)

      Usuń
  11. Aż dziwne, że to wersja na dzień zawiera AHA. Nawet jeśli nie świeci słońce powinnaś pamiętać o filtrze UV, bo promieniowanie dociera do nas nawet poprzez chmury, może to być niebezpieczne przy stosowaniu kremów z kwasami. Dobrze, że produkty się u Ciebie sprawdziły, bo ich cena jest bardzo wysoka. Przepiękne opakowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, przy kawasach AHA trzeba uważać na słońce, napisałam w poście, zabezpieczam się zawsze używając podkładów (z filtrami), inaczej można sobie zrobić a kuku :)
      pozdrawiam

      Usuń
  12. oooo wyglądają całkiem ciekawie , muszę zapoznać się z całą ofertą firmy , może wybiorę coś dla siebie :)

    pozdrowionka !

    OdpowiedzUsuń
  13. Obrazki na końcu rewelacyjne :)
    Fajna alternatywa po zakończeniu wspaniałej recenzji :)
    pozdrawiam
    http://mojezycieipasje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam o tej firmie

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja koleżanka ma ten krem bez przeźroczystej zatyczki, bardzo go sobie chwali i mnie też namawia do zakupu, więc twoja opinia tylko potwiierdza jej. Widzę, że jesteś też zadowolona, chyba się skuszę ))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Firma jest mi znana, jednak na razie ceny jak dla mnie nieosiągalne :(
    Ja stosuję jeden krem- wklepuje go na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. te kremy wyglądają naprawdę solidnie, moja skóra też lubi aha i pha ale jednak teraz odstawiłam bo znów mam problem z filtrowaniem

    OdpowiedzUsuń
  18. Cena mnie odstrasza troszeczkę.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.