Hej Dziewczyny!
Jak to dobrze, że na naszym rynku oferta kosmetyków organicznych, naturalnych tak ładnie nam się poszerza, wybór coraz większy i ze znalezieniem swojego ulubieńca coraz mniej kłopotu.
Dzisiaj biorę na na mój blogowy warsztat krem do twarzy właśnie z rodziny tych ekologicznych, organicznych, bogatych w to wszystko co daruje nam natura i co chcemy by bezpiecznie służyło naszej skórze.
Dzięki akcji firmy Bio-Beauty, wyłącznemu dystrybutorowi na rynek polski takich właśnie organicznych, certyfikowanych kosmetyków, miałam przyjemność poznać się, wypróbować i bardzo polubić z nawilżającym kremem do skóry normalnej, suchej i zmęczonej (sic!), nawiasem mówiąc opcja okazała się idealnie dobrana do mojego typu cery.
Do testów dostałam próbkę 25 ml, więc połowę standardowego opakowania kremu do twarzy, ilość wystarczającą, by móc sobie o samym kremie wyrobić opinię, choć pozbawiona zostałam przyjemności korzystania z kosmetyku pełną gębą, dla mnie opakowanie też gra dużą rolę, a tu korzystanie z wygodnego, bo z pompką aplikatora musiałam sobie tylko wyobrazić.
Sam krem ma bardzo miłą, lekką konsystencję i jest przemiły w kontakcie ze skórą. Od razu po nałożeniu go na skórę odczuwam idealną gładkość tejże; mojej wiecznie spragnionej nawilżania mordeczki, krem działa na piątkę z plusem i to nie tylko w krótkim ale i długim "czasookresie".
Uwielbiam go nakładać wieczorem, zasypiam z takim bardzo delikatnym, absolutnie nie tłustym, ale wyczuwalnym, wilgotnawym filmem, a rano stan mojej skóry naprawdę cieszy oko w lustrze, skóra jest rzeczywiście wypoczęta, dobrze napięta i wyraźnie dobrze nawilżona.
Pod makijaż nakładam krem już znacznie oszczędniej, tak by tylko przedłużyć jego świetne efekty w ciągu dnia, zresztą jego lekko chyba matujące skórę właściwości są nie do przecenienia przy letnim makijażu, w każdym razie moje fluidy z opcją nawilżania współgrają z tym kremem doskonale.
Muszę jeszcze koniecznie wspomnieć o zapachu, bo jest on naprawdę przedni. Bardzo delikatny, subtelnie wyczuwalny, a w swoich klimatach przywodzi na myśl najlepsze francuskie perfumy, klasa i jeszcze raz klasa.
Proponuję Wam teraz przeczytać notkę dystrybutora kremu Green People, Bio-Beauty:
24-godzinny krem bez zawartości alkoholu dla normalnej, suchej i zmęczonej skóry.
Posiada formułę odmładzającą! Stanowi eksplozję witamin, minerałów i antyoksydantów.
Zawiera kompleks utrzymujący stałe nawilżenie skóry, kojąc ją i odżywiając. Ma
udowodnione klinicznie odmładzające właściwości na komórki skóry, redukujące
powstawanie zmarszczek. Pozostawia skórę jedwabiście gładką o delikatnym,
naturalnym zapachu. Dla najlepszego efektu stosuj razem z kremem Odżywczym
kremem na noc Fruitful Nights.
Dla mnie ten krem okazał się strzałem w dziesiątkę, pewnie tego jegomościa i kilku jego krewniaków zaproszę do siebie w dłuższą gościnę, tym bardziej, że świetna jakość nie przekłada się na niebotycznie wysoką cenę, krem 50 ml kosztuje 75 zł.
Dziewczyny, jeśli kosmetyki organiczne to Wasze klimaty, zaglądnijcie koniecznie
do e-drogerii BIO-BEAUTY, kilka europejskich marek kosmetyków bio i eco jest tam na wyciągnięcie ręki.
Teraz już czas na kilka chwil dla sztuki.
Jak zawsze, zapraszam Was do mojej Bardzo Kobiecej Galerii. Dzisiaj obrazy holenderskiego malarza Hesther'a van Doornum, prawda, że piękne są te twarze?
Jak to dobrze, że na naszym rynku oferta kosmetyków organicznych, naturalnych tak ładnie nam się poszerza, wybór coraz większy i ze znalezieniem swojego ulubieńca coraz mniej kłopotu.
Dzisiaj biorę na na mój blogowy warsztat krem do twarzy właśnie z rodziny tych ekologicznych, organicznych, bogatych w to wszystko co daruje nam natura i co chcemy by bezpiecznie służyło naszej skórze.
Dzięki akcji firmy Bio-Beauty, wyłącznemu dystrybutorowi na rynek polski takich właśnie organicznych, certyfikowanych kosmetyków, miałam przyjemność poznać się, wypróbować i bardzo polubić z nawilżającym kremem do skóry normalnej, suchej i zmęczonej (sic!), nawiasem mówiąc opcja okazała się idealnie dobrana do mojego typu cery.
Do testów dostałam próbkę 25 ml, więc połowę standardowego opakowania kremu do twarzy, ilość wystarczającą, by móc sobie o samym kremie wyrobić opinię, choć pozbawiona zostałam przyjemności korzystania z kosmetyku pełną gębą, dla mnie opakowanie też gra dużą rolę, a tu korzystanie z wygodnego, bo z pompką aplikatora musiałam sobie tylko wyobrazić.
Sam krem ma bardzo miłą, lekką konsystencję i jest przemiły w kontakcie ze skórą. Od razu po nałożeniu go na skórę odczuwam idealną gładkość tejże; mojej wiecznie spragnionej nawilżania mordeczki, krem działa na piątkę z plusem i to nie tylko w krótkim ale i długim "czasookresie".
Uwielbiam go nakładać wieczorem, zasypiam z takim bardzo delikatnym, absolutnie nie tłustym, ale wyczuwalnym, wilgotnawym filmem, a rano stan mojej skóry naprawdę cieszy oko w lustrze, skóra jest rzeczywiście wypoczęta, dobrze napięta i wyraźnie dobrze nawilżona.
Pod makijaż nakładam krem już znacznie oszczędniej, tak by tylko przedłużyć jego świetne efekty w ciągu dnia, zresztą jego lekko chyba matujące skórę właściwości są nie do przecenienia przy letnim makijażu, w każdym razie moje fluidy z opcją nawilżania współgrają z tym kremem doskonale.
Muszę jeszcze koniecznie wspomnieć o zapachu, bo jest on naprawdę przedni. Bardzo delikatny, subtelnie wyczuwalny, a w swoich klimatach przywodzi na myśl najlepsze francuskie perfumy, klasa i jeszcze raz klasa.
Proponuję Wam teraz przeczytać notkę dystrybutora kremu Green People, Bio-Beauty:
24-godzinny krem bez zawartości alkoholu dla normalnej, suchej i zmęczonej skóry.
Posiada formułę odmładzającą! Stanowi eksplozję witamin, minerałów i antyoksydantów.
Zawiera kompleks utrzymujący stałe nawilżenie skóry, kojąc ją i odżywiając. Ma
udowodnione klinicznie odmładzające właściwości na komórki skóry, redukujące
powstawanie zmarszczek. Pozostawia skórę jedwabiście gładką o delikatnym,
naturalnym zapachu. Dla najlepszego efektu stosuj razem z kremem Odżywczym
kremem na noc Fruitful Nights.
100 % naturalny certyfikowany produkt posiadający 89% składników organicznych.
- bez parabenów
- bez alkoholu ( alkohol etylowy, etanol)
- bez ftalanów
- bez sztucznych aromatów – 100% naturalny zapach
- bez lanoliny
- sztucznych barwników
- bez produktów ropopochodnych
Najlepszy krem nawilżający jaki może zaoferować natura. Odpowiedni dla wegan i wegetarian.
Kluczowe składniki:
- wiesiołek
- awokado
- skwalan z oliwy z oliwek
- zielona herbata
- bakalin
- wodorostyskładniki:AQUA (SPRING WATER), BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER*^,HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, OLEA EUROPAEA (OLIVE)FRUIT OIL*, GLYCERIN* (VEGETABLE DERIVED), SQUALANE (FROM OLIVE OIL),CETYL ALCOHOL (EMULSIFYING PLANT WAX), CETEARYL GLUCOSIDE (PLANTDERIVED EMULSIFIER), CETEARYL ALCOHOL (EMULSIFYING PLANT WAX),ELAEIS GUINEENSIS (PALM) OIL*^, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEEDOIL*, GLYCERYL STEARATE (PLANT DERIVED EMULSIFIER), ALOEBARBADENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE POWDER*, PERILLA FRUTESCENS(PERILLA) SEED OIL*, OENOTHERA BIENNIS (EVENING PRIMROSE) SEED OIL*,PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) OIL*, BAICALIN (BAICAL SCULLCAP EXTRACT),ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT*, CAMELLIA SINENSIS(GREEN TEA) LEAF EXTRACT*, ALTHAEA OFFICINALIS (MARSHMALLOW) ROOTEXTRACT*, PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) OIL UNSAPONIFIABLES,PROPANEDIOL (FROM CORN STARCH), AROMA [PELARGONIUM GRAVEOLENS(ROSE GERANIUM) OIL*^, SANTALUM AUSTROCALEDONICUM (SANDALWOOD)WOOD OIL*], HYDROLYSED JOJOBA ESTERS (FROM JOJOBA OIL), FUCUSVESICULOSUS (SEAWEED) EXTRACT, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE (PLANTDERIVED EMULSIFIER), CITRIC ACID, BENZYL ALCOHOL, SALICYLIC ACID,SORBIC ACID, LIMONENE*, LINALOOL*, CITRAL*, CITRONELLOL*, GERANIOL*.*)89,9% składników organicznych^)Składniki pochodzące ze „ Sprawiedliwego handlu”.
Dla mnie ten krem okazał się strzałem w dziesiątkę, pewnie tego jegomościa i kilku jego krewniaków zaproszę do siebie w dłuższą gościnę, tym bardziej, że świetna jakość nie przekłada się na niebotycznie wysoką cenę, krem 50 ml kosztuje 75 zł.
Dziewczyny, jeśli kosmetyki organiczne to Wasze klimaty, zaglądnijcie koniecznie
do e-drogerii BIO-BEAUTY, kilka europejskich marek kosmetyków bio i eco jest tam na wyciągnięcie ręki.
Teraz już czas na kilka chwil dla sztuki.
Jak zawsze, zapraszam Was do mojej Bardzo Kobiecej Galerii. Dzisiaj obrazy holenderskiego malarza Hesther'a van Doornum, prawda, że piękne są te twarze?
Pozdrawiajm
Margaretka
Fajny ma skład :)
OdpowiedzUsuńBez parabenów sama natura :) Już go lubię :)
Usuńdokładnie, skład jest bardzo przyzwoity, to się ceni :)
Usuńfajny kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńgłosik na blog oddany:))
Usuńnaprawdę godny polecenia Gosiu :)
UsuńPiękne obrazy, a krem całkiem ciekawy
OdpowiedzUsuńJak ładnie pachnie, to już go lubię ;)
OdpowiedzUsuńtaki elegancki zapach dodaje mu jeszcze uroku :)
UsuńW dziesiatke powiadasz? :)
OdpowiedzUsuńw sam środeczek moich potrzeb :)
UsuńMnie także ten krem wyjątkowo przypadł do gustu. Zwraca uwagę zapachem. A cera - aksamitna.
OdpowiedzUsuńmasz rację, cera robi się taka gładziutka i aksamitna :)
Usuńcałuski
Jej, dawno nie widziałam takich pięknych obrazów! Lubię tą Twoją Bardzo Kobiecą Galerię :)
OdpowiedzUsuńdzięki, cieszę się z Twoich słów :)
Usuńzaciekawiłaś mnie tym tremem, ciekawe czy znajdę go w aptece?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Sara
ha, bardzo ciekawie wygląda skład, podoba mi się ten krem, dla mojej skóry byłby idealny ))
OdpowiedzUsuńmam serum z tej serii, polecam :))
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie naturalne kosmetyki
OdpowiedzUsuńbezpieczeństwo dla skóry przede wszystkim a ten krem widzę że taki jest
Zaciekawiłaś mnie tym kremem i kupiłam go nawet na jakiejś promocji http://iwos.pl/najtansze-naturalne-kosmetyki może się komuś przyda :)
OdpowiedzUsuń