Prezent od kochanego Aniołka prosto z warszawskiego Starbucksa |
Hej Dziewczyny!
Święta, święta i po świętach.
U mnie pozostały jak zawsze fajne wspomnienia sympatycznych chwil, coś tak jakby ciut więcej w pasie i w dalszym ciągu w lodówce wyżerka jeszcze spokojnie na dwa, trzy dni.
Większość bliskich ma dalej wolne, więc ten okołoświąteczny czas potrwa pewnie u mnie do Nowego Roku.
Teraz żyję trochę na zwolnionych obrotach, to chyba w nagrodę za cały mój przedświąteczny obłęd.
Od jutra z zapałem wracam do tematyki kosmetycznej, dzisiaj jeszcze trochę wspominajek z tego czarownego czasu bożonarodzeniowego.
U nas w każdą Wigilię rządzi barszczyk z uszkami
i obowiązkowo karp w dzwonkach, tak genialnie smakuje tylko w ten dzień
Kicia Rodziców cały czas czarowała nas świątecznym nastrojem i wystrojem
a to prezent niecodzienny, więc pokazuję Wam go dokładniej. Smakołyk rodem z Turcji, Pismaniye, Cotton Candy, słodkie jak cholera, trochę przypominające chałwę, nieprawdopodobnie śmiesznie rozpuszcza się w ustach, taka słodka ciekawostka.
Pişmaniye, Pishmaniye – deser kuchni tureckiej, rodzaj waty cukrowej, zrobionej z mąki pszennej i cukru, z aromatem wanilii. Serwowany z niesłodzoną herbatą miętową.
Nazwa pişmaniye oznacza dosłownie skruchę lub ubolewanie, chyba ze względu na wysoki stopień trudności w przygotowaniu słodyczy. Tradycyjnie przygotowywano je ręcznie w domach, ale obecnie ten obyczaj zanika, zastąpiony przez na wpół zmechanizowany proces produkcyjny.
Pozdrawiam
Margaretka
Wspaniałe świąteczne chwile już za nami. Czekamy na Sylwestra...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
przecudna kicia ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oo fajny kubek
najlepszy kot :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak wata cukrowa :)
OdpowiedzUsuńCudowna Kicia :)
OdpowiedzUsuńkocham swieta i nie lubie kiedy sie koncza ale zawsze po nich zostaja i prezenty i nowe wspomnienia; moze to i tez dlatego sa takie magiczne ;)
OdpowiedzUsuńno nie, ja już pełna i karpia nie lubię, ale jak patrzę, to mi ślinka cieknie...:) kocham żreć!!! ;D
OdpowiedzUsuńale pyszności:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej słodkości :P
OdpowiedzUsuńFajnie jest powspominać:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam karpika, tylko w wigilię jest taki pyszny :)
OdpowiedzUsuńa turecką a`la chałwę miałam kiedyś okazję próbować, rzeczywiście mocno słodkie ;)
świetny kubek:)
OdpowiedzUsuńMi również przydałby się urlop od zakupów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam barszcz, mniam ^^