Hej Dziewczyny!
Sprzątanie i pichcenie przed świętami musi być, robienie dekoracji świątecznych nie musi, ale ja bez tego świąt nie chcę.
Tę choinkę wymyśliłam jako ozdobę na stół świąteczny, nieduża, stosunkowo wąska, więc nie będzie takim zawadzającym klamotem, a piórka, mam nadzieję, że tak dobrze przykleiłam, że nikomu do barszczu z uszkami ani do kapuchy z grzybami nie wpadną.
Swoją drogą, z barszczem komponowały by się całkiem, całkiem.
Pomysł prosty do zrobienia,
piórka mam z takiej wypasionej, piórkowej miotełki, którą kupiłam i zaraz schowałam, bo nie byłam jej w stanie bezcześcić jakimś byle jakim kurzem, nawet własnym.
No i jest sobie taka ta piórkowa choineczka i już czeka na pierwszą gwiazdkę w Wigilię.
Pozdrawiam
Margaretka
kochana ;D
OdpowiedzUsuńale śliczna ♥
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, że te piórka są z miotełki:-) Moja mama ma taką, też wypasioną:)
OdpowiedzUsuńale czad:D
OdpowiedzUsuńbardzo fajna, ja zrobiłam w tym roku 2 z makaronu i ozdobiłam je różnymi przyprawami i lampeczkami :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe i piękne !
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa, będzie śliczną ozdobą na święta, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńsliczna,wesola choineczka...i ten mariaz rozowiutkich piorek i bialych perelek wyglada cudownie !!
OdpowiedzUsuńŚwietna ta choinka :)
OdpowiedzUsuńsliczna - uwielbiam takie wlasnorecznie zrobione ozdoby :))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńpiękna;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna dla oka,ale moja na pewno przybrałaby zupełnie inne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, najbardziej cieszą oko, takie właśnie własnoręczne
OdpowiedzUsuńurocza
OdpowiedzUsuńoryginalna i bardzo pomysłowa :) super
OdpowiedzUsuńale jesteś kreatywna ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam takie choineczki jak byłam swojego czasu na zajęciach u dzieciaków z upośledzeniami w ośrodku :) Tam to sa dopiero kreatywne dzieci. Takie dzieła sztuki co oni robili... z chęcią bym do domku przygarnęła. Moja z makaronu to już się rozsypała :)
OdpowiedzUsuń