Hej Dziewczyny!
Dzisiaj, w weekend proponuję post kulinarny.
Odwiedziła nas dwójka przyjaciół, ja podjęłam się przygotowania obiadu, może nie jest to zestaw bardzo uroczysty, ale tak smaczny, że po posiłku wszyscy z pełnymi brzuchami marzyliśmy o kwadransie klasycznej, poobiedniej drzemki, tak było nam dobrze.
Obiad w założeniu, jako myśl przewodnią miał barwy jesieni oraz dary natury związane z tą porą roku.
Ograniczyłam się do składników teraz niedrogich, świeżych i pełnych witamin i mikroelementów.
Zupa - krem, obowiązkowo teraz dyniowa, bo to najlepszy czas na zajadanie się nią. O tym jak ją bardzo prosto przygotować, pisałam tutaj, dzisiejsza wersja poza dynią, dodatkowo wzbogacona została ziemniakami i marchewką.
Na drugie danie pychotka, która zawsze się sprawdza; jadło drwala, tym razem w opcji z żółtą papryką.
O smażeniu placków ziemniaczanych nie będę się rozpisywała, po prostu smażymy tyle, ile nam będzie potrzebnych.
Do gulaszu użyłam:
mięsa z piersi z kurczaka, lekko zamarynowanego w przyprawach
pokrojonej żółtej papryki
pokrojonej cebuli
przyprawy i zioła
No i smażymy/dusimy na patelni, najpierw na oleju ląduje cebula, po chwili mięso
dodajemy paprykę
do placków gulasz musi mieć sporą gęstość, więc na koniec dodałam "zakutkę" (mąka + woda )
Na talerzu układamy placki ziemniaczane, na środek dodajemy gulasz, a to efekt:
Jak znacie, to wiecie, że to pyszniutkie jedzonko, jak nie znacie, koniecznie to zróbcie.
W dzisiejszej mojej Bardzo kobiecej Galerii po takim posiłku, zapraszam na piękny spacer po Wenecji.
Obrazy białoruskiego malarza, Olega Tchoubakova.
Pozdrawiam
Margaretka
wygląda super;) Ja dzisiaj robiłam frytki z dyni;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam a uwielbiam wszelkie nowości :)
UsuńOj zjadłabym taki krem z dyni!
OdpowiedzUsuńPS. Chciałam Ci podziękować za informację dotyczącą próbek Clinique, dziś byłam w Sephorze i wymieniłam moje puste opakowanie podkładu (było nawet rozcięte, ale nie robili żadnego problemu) na te próbki:)
miałam nadzieję, że tak to się skończy, a podkład fajniutki :)
Usuńwygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńdynię uwielbiam- to wiesz;)..ale na placki ziemniaczane mnie teraz tak strasznie naszło, że chyba nie zasnę;/
OdpowiedzUsuńjadłam to po południu, niestety nic nie zostało, a z chęcią teraz zrobiłabym powtórkę z rozrywki :)
Usuńdziś już tyyyyyle zjadłam, ale kurcze spojrzałam na te zdjęcia i znowu jestem głodna...
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego jedzenia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://nbyen.blogspot.com/
O kurczaczki, normalnie kiszki mi marsza grają :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam czegoś takiego, wygląda całkiem ciekawie :)
Buziaki
no to polecam, to jest wyjątkowo smakowite jedzonko :)
Usuńo mniammm jak to pysznie wygląda ! :)) wszystko uwielbiam, a palcki ziemniaczane kocham <3 !! Tylko czemu to wszystko takie kaloryczne :((( Zupę z dyni polubiłam niedawno, nigdy jej sama nie robiłam, mam nadzieję, że nie ejst trudna :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam serdecznie na KONKURS na moim blogu. Do wygrania dowolna para butów :))
Ja uwielbiam placki ziemniaczane z cukrem :D za to zupe z przyjemnoscia bym zjadla :)
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam coś podobnego na obiad ;p
OdpowiedzUsuńSmacznie:)))) Uwielbiam Twoje przepisy i dania.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie korzystam z podkładu Clinique - czytałam inne komentarze - chcę się najpierw uporać z naczynkami, a potem go spróbować :) Miłej niedziei Margaretko:)
tak samo jak Kayah, uwielbiam Twoje dania oryginalne,pomysłowe,wyrafinowane...w koszyku mamy jeszcze kilka dyniek,a w lodowce pierś kurczaka więc zaraz lecę do kuchni bo aż zazdrość ściska za żołądek :)
OdpowiedzUsuńMniam, ale pyszności! Sam ten kolor zupki może poprawić nastrój w jesienny smutny dzień :)
OdpowiedzUsuńoooo mniam ale pyszności- cudowności :)
OdpowiedzUsuńTakiego placuszka ziemniaczanego,to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńJestem ogromna fanka kremu z dyni, jest pyszny <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak smakuje bo z dynią jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńja się smakiem dyni coraz bardziej zachwycam :)
Usuńa ja dzisiaj tez z dyni zrobilam zupkę ale mleczną z kluseczkami ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam placki ziemniaczane! Tylko w moim przypadku bez mięsa :) Ale i tak mi ochoty narobiłaś!! :)
OdpowiedzUsuńoj, pychota! mam ochotę na placki ziemniaczane odkąd pisałaś o nich we wrześniu, chyba czas wreszcie znaleźć wolną chwilę i je zrobić :) chodzą za mną strasznie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubie takie dania z plackami ziemniaczanymi.
OdpowiedzUsuńsame pyszności! chociaż dynia i papryka to niekoniecznie moje ulubione dodatki;)
OdpowiedzUsuńOj placuszki to bym zjadła : )))))))))))
OdpowiedzUsuńprawdziwy jesienny obiadek- pyszności!
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam:*
Ola