Lakier Avon koral, powrót do klasyki oraz maski Beauty face na strat

Hej Dziewczyny!   

Od tak dawna nie miałam paznokci pomalowanych klasyczną czerwienią (powiedzmy, że to czerwień, choć precyzyjniej można by ją nazwać koralem), że aż sama jestem pod wrażeniem.


Chyba znowu wrócę do częstszego sięgania po takie ponadczasowe kolory.


Ten przypadek, to Avon, Color Trend - Party Girl.

Oceniam go wysoko, bardzo wygodnie się nim maluje, już pierwsza warstwa lakieru jest bez zarzutu; bez smug, ja jednak zawsze maluję płytki paznokcia dwukrotnie, dla lepszego efektu i lepszej trwałości. 
Dodatkowo lakier pokryłam jeszcze Mega Shine, Sally Hansen, on dodaje ładniejszego połysku, a i wydaje mi się, że o jakiś dzień, dwa dłużej nie pojawią mi się ubytki, które w przypadku czerwieni są wyjątkowo paskudne.

Październik został okrzyknięty miesiącem maseczek, cały (no, prawie cały) nasz blogowy światek oszalał na tym punkcie, postanowiłam i ja wpisać się w ten temat.
Dorobiłam się dwóch, bardzo ciekawych i obiecujących sporo dobrego masek Beauty face.
Obie są wysoko zorganizowane, posiadają cechy innowacyjnych, profesjonalnych zabiegów kosmetycznych, obie mają gotowy płat który nakłada się na twarz i szyję.
Oczywiście po przetestowaniu ich zdam Wam dokładną relację, muszę zorganizować sobie trochę czasu wieczorkiem, tak by na luzaku poczuć się prawie jak w SPA.

jedna wygląda tak:

druga natomiast tak:

Teraz już czas na moją Bardzo Kobiecą Galerię.
Dzisiaj artystyczne fotografie estońskiej artystki Kadri Umbleja

Pozdrawiam

Margaretka