Hej Dziewczyny!
Przez całe lato stał sobie ten mój puder właściwie nie używany, moja buzia, "osmagana" słońcem, zawsze aż prosiła się o rozświetlające kosmetyki, więc główną rolę w moim letnim makijażu grał Lumi Magique 'Oreala.
Teraz wróciłam do mojego sypkiego maleństwa i znowu je pokochałam.
Dla mnie to chyba najlepszy puder z tych sypkich, mineralnych, używam już drugie opakowanie i na pewno na tym nie skończy się moja z nim znajomość. Jest bardzo wydajny.
Od razu napiszę, że poza samymi zaletami, ma jedną, jedyną wadę, nigdy nie nauczyłam się go tak używać, żeby mi się nie osypał na ciuchy, zawsze mi coś spadnie, więc znowu muszę przyzwyczaić się do takiej pozy przed lustrem, aby podczas nakładania, uniemożliwić pudrowi spadanie na bluzkę czy spodnie.
Poza tym on jest świetny, cudnie dopasowuje się do koloru mojej cery, a skóra rzeczywiście wygląda bardzo świeżo i tak gładziutko, daje ładny, matowy efekt, a ponieważ moja skóra w ogóle nie ma tendencji do świecenia, ten efekt jest na prawdę długi.
Moja przyjaciółka, która ze świeceniem skóry ma spory problem, też go używa i bardzo chwali, ona po prostu posiłkuje się w ciągu dnia bibułkami i ponownie omiata skórę pudrem.
Właściwie nie muszę używać korektora, bardzo ładnie ten puder tuszuje cienie pod oczami, ale trzeba pamiętać, żeby skóra była ciut wilgotna. Jeśli ktoś chciałby go stosować samodzielnie, jako podkład, to myślę, że konieczny byłby najpierw krem, na taką buzię saute, źle się go nakłada i szybko puder znika.
Ja używam go jako puder do wykańczania makijażu, na podkład, lubię go, bo daje taki ostatni, elegancki szlif skórze, z taką aksamitną poświatą.
Do aplikowania tym systemem, jaki zaproponował producent, trzeba się przez moment przyzwyczaić, potem już człowiek nie wyobraża sobie wygodniejszego sposobu, tym bardziej, że w jednym mamy dobry puder i bardzo dobry, miękki pędzel.
Świetne rozwiązanie do torebki, ma się gwarancję, że nic się nie wysypie, że pędzel jest idealnie zabezpieczony.
cena za 10g około 35zł
Notka producenta.
Sypki puder mineralny True Match Minerals wyrównuje koloryt cery jak fluid. Nadaje się do każdego rodzaju cery. Szczególnie wskazany jest do cer delikatnych i z tendencją do występowania niedoskonałości . Składniki mineralne, o właściwościach łagodzących i kojących.
Formuła Oil Free – nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać.
Nie perfumowany i bez konserwantów – nie podrażnia nawet wrażliwych cer.SPF 15 – chroni skórę przed fotostarzeniem. Dostępny w 6 kolorach.
Skład: Zinc Oxide, Talc, Boron Nitride, Dimethicone, Carnauba / Carnauba Wax, Cetyl Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Triisocetyl Citrate, Aloe Barbadensis / Aloe Barbadensis Leaf Juice, Tocopherol, Panthenol, [+/- May Contain: Ci 77163 / Bismuth Oxychloride, Ci77891 / Titanium Dioxide, Ci 77492, Ci 77499, Ci 77491 / Iron Oxides]
Oczywiście teraz już czas na moją Bardzo Kobiecą Galerię. Dzisiaj pełne bajkowych nastrojów obrazy australijskiej malarki, Melissy Haslam.
Pozdrawiam
Margaretka
miałam po nim taki wysyp, że tragedia. Aż mi się smutno robi, jak sobie o tym przypominam
OdpowiedzUsuńMiałam małą wersję -tester z allegro, puder mi się podobał. Miałam nawet kupić pełnowymiarową wersję, ale ciągle zapominałam. Mój pędzelek był szorstki i nie nadawał się do używania, wysypywałam proszek na aplikator. Ale i tak dorbze go wspominam:)
OdpowiedzUsuńja z pędzla jestem zadowolona, taka optymalna miękkość :)
UsuńWarto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńparę lat temu go używałam i bardzo dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńkiedys uzywalam tego pudru i nie bylam zbytnio zachwycona. z tego co pamietam utlenial mi sie na buzi i pedzelek do najmilszych nie nalezal..
OdpowiedzUsuńswoja drogą zapraszam na moje blogowe rozdanie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmam podobny z Astora i też go lubię :) ♥
OdpowiedzUsuńJa go nie używam, za bardzo irytowało mnie plamienie bluzki;(
OdpowiedzUsuńAplikacja jest bardzo wygodna!
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazy:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, myślałam, że będzie droższy! jak zmęczę mój, to może ten wypróbuję? Gdzieś już słyszałam o nim, że jest dobry.
OdpowiedzUsuńObrazy - przepiękne.
Polowałam swego czasu na ten puder, ale jakoś tak się złożyło, że akurat nie mogłam znaleźć pasującego mi odcienia. Teraz już zamówiłam puder bambusowy, więc na razie koniec z zakupami, ale przy najbliższej okazji znowu spróbuję poszukać L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńoglądałam go ostatnio, albowiem moja cera wygląda tak fatalnie że chyba przerzucę się na coś mineralnego:)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii korektor, niestety zupełnie niedopasowany do koloru mojej cery. Mam też liner - mój zdecydowany KWC, i dwa cienie, które bardzo lubię. Pudru jeszcze nie miała, ale od dłuższego czasu się na niego czaję. Może w końcu się skuszę?
OdpowiedzUsuńMam na niego chrapkę:p
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie wysypie się w torebce. Obecnie jeden z moich pudrów bardzo łatwo się otwiera i strach go wrzucać do torebki. Na szczęście korzystam z kosmetyczki, którą mam od Ciebie:)))
Galeria piękna.
Miłego piątku i udanego weekendu:)
cieszę się, że kosmetyczka Ci służy :)
Usuńcałuski
dzisiejsza Bardzo Kobieca Galeria urzekła mnie do tego stopnia, że oglądam te obrazy już chyba 20 min i napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
Usuńmiałam kiedyś ten puder, ale jakoś mi nie podszedł;) teraz nie używam żadnych;)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Ja już się dodałam :>
http://fashionznaczymoda.blogspot.com
Puder wygląda fajnie ale ja i tak nie używam hi jak na razie ;P
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ja już się dodałam :)
notrevieesecret.blogspot.com
kiedyś go miała,ale oddałam bratowej, a czemu to i nawet nie pamietam ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takiego pudru, ale kiedyś może wypróbuję. Piękne obrazy
OdpowiedzUsuńgdzie kupujecie ten puder bo nigdzie nie mogę się na niego natknąc
OdpowiedzUsuńja mój kupiłam wiosną w takiej małej, dobrze zaopatrzonej drogerii w Bielski :)
UsuńJa od tego pudru mam ostatnio wysyp. Nie wiem czemu:/
OdpowiedzUsuńPędzelek jest dla mnie zbyt szorstki. Strasznie podrażnia skórę.