Hej Dziewczyny!
Kupiłam te kapsułki, przeznaczone do pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu, tylko z czystej ciekawości, generalnie nie lubię tłustych, ciężkich kosmetyków, choć od czasu do czasu, wieczorem, chcę skórze zafundować bardziej treściwą terapię.
Lubię ampułki Anti-Age Alterry, pisałam o nich tutaj, więc i tych kapsułek byłam po prostu ciekawa.
Krótka lista składników tych kapsułek (olej migdałowy, z jojoby, z pestek dzikiej róży i rycynowy + dodatki zapachowe) była dla mnie argumentem na tak, do wyobraźni przemawia też zapewnienie producenta, że wszystko pochodzi z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów.
Nie wiem czy nie widzę, ale w składzie brak mi wyciągu z orchidei, umieszczonego w nazwie kapsułek, jeśli to tylko element zapachu lub chwyt marketingowy, to jest to żałosne.
Lubię tę formę konfekcjonowania tego typu kosmetyków, niby mniej wygodną, bo trzeba najpierw dostać się do zawartości kapsułki, ale mamy za to gwarancję, że używamy maksymalnie najświeższy i czysty preparat.
I to by było na tyle plusów kapsułek Alterry.
Zapach, co prawda rzecz drugorzędna w tym przypadku, jest nieciekawy, nie mogę powiedzieć, że brzydki, ale na pewno nie daje nam takiego miłego poczucia zadowolenia, jakie chcemy mieć stosując kosmetyk pielęgnacyjny.
Zawartość jest bardzo tłusta (tak, wiem, że to oleje), skóra po użyciu kapsułki pozostaje bez końca tłusta, bo właściwie olej w ogóle się nie wchłania, po jakiejś godzinie muszę skórę wytrzeć, bo trudno iść spać w takim stanie.
Rano nie zauważam żadnej, spektakularnej poprawy wyglądu skóry, podobny, żeby nie powiedzieć lepszy efekt uzyskuję po użyciu przeciętnie dobrego kremu na noc, a komfort używania kremu jest o niebo lepszy niż tego tłustego maziajstwa.
Myślę, że w ogólnym rozrachunku, cena też nie jest za korzystna, jednorazowa aplikacja kosztuje około 1zł (7 kapsułek - około 7zł), podejrzewam, że cena 50ml kremu, nawet takiego z wyższej cenowo półki, na pewno w jednostkowym użyciu, jest tańsza.
Ja tych kapsułek z Alterry już nie kupię, jest taka ilość znacznie lepszych produktów, że nawet jeśli trafię na promocję i te kapsułki będą kosztowały 4zł, ominę je dużym łukiem.
W mojej Bardzo Kobiecej Galerii grafika fantasy francuskiego artysty Romeo Jonathana, zapraszam
Pozdrawiam
Margaretka
Miałam je, wolę już wersję niebieską :)
OdpowiedzUsuńSkóra co prawda była dość delikatna i miła w dotyku, ale faktycznie ten tłuszcz utrzymuje się bardzo długo i nie wchłania się za bardzo.
Też nie jestem zachwycona.
o, muszę przyznać, że jestem zdziwiona, bo zawsze czytałam pozytywne opinie o tych kapsułkach. Kiedyś nawet miałam je kupić, ale jakoś zapomniałam o nich, może to i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńmoże dla innych dziewczyn taka oleista terapia skóry jest dobra, mnie to niestety nie spasowało :)
Usuńszkoda że to taki bubelek;/
OdpowiedzUsuńJA również tych kapsułek nie zakupię:p
OdpowiedzUsuńObrazy...
a tyle dobrych opinii było o tych kapsułkach,albo podobnych ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
kapsułki ja oceniam na nieudane, za to ampułki, podobnie pakowane dla mnie są świetne :)
UsuńSłyszałam o tym również nie za dobre opinie... :P
OdpowiedzUsuńTeż zawsze czytałam pozytywne opinie na ich temat ale wole opinie z doświadczeniem :)
OdpowiedzUsuńponiekąd jest orchidea - Vanilla planifolia ;) tutaj ją znalazłam http://pl.wikipedia.org/wiki/Wanilia_p%C5%82askolistna
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że piszą z przodu wyciąg z orchidei, a z tyłu z wanilii ;p
Faktycznie, z tego wynika, że ponieważ wanilia należy do rodziny storczykowatych, żonglują nazwą orchidea lub wanilia jak im się podoba, dobre, a swoją drogą biorąc pod uwagę miejsce na liście składników tej vanilli planifolii to wyciągu z orchidei musi być mnóstwo, ha, ha :)
Usuńoj,nie ładnie tak oszukiwać klientów, bo prędzej czy później odwróci się to przeciwko nim !!
OdpowiedzUsuńMargaretka,nie zapomnij wspomnieć kiedy będziesz miała urodzinki :):*
Hello my dear,
OdpowiedzUsuńSuch a great post!You have intresting blog!
We can follow each other if you want?!
Kisses,
Nicoleta
www.nicoleta.me
REINVENT YOURSELF
Nie kupię ich, a galeria bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie miałam i raczej nie kupię...;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich tłustych rzeczy - mam wystarczająco tłustą skórę, dlatego takie rzeczy by wszystko tylko pogorszyły xD Ogólnie, to takie ulepszenia nie są mi potrzebne, ale kapsułki mogą być dobre ;D I też mnie zastanawia dlaczego na niektórych produktów jest coś w nazwie, a nie ma tego w składnikach - bo po co pisać o orchideach, skoro te kapsułki nie są z nimi związane? xD
OdpowiedzUsuńSzukam dziewczyn ze skórą naczynkową.
OdpowiedzUsuńJa mam z tym problem.
UsuńNaprawdę w olejku orchideowym nie ma orchidei? Porażka producenta :D
OdpowiedzUsuńOj to nie dla mnie, mam cerę tłustą:P
OdpowiedzUsuńJakoś takie kapsułki mnie nie przekonują. Nigdy nie skusiłam się na żadne. A te także będę omijać szerokim łukiem. Bo co za tłusto - to nie zdrowo:-)
OdpowiedzUsuńBuziaki, udanego weekendu