BingoSpa, Kolagenowe serum do mycia włosów, recenzja

Hej Dziewczyny!  

Oj, oj, całą zimę bardzo dzielnie się trzymałam. Już mi się wydawało, że cały ten jesienno-zimowy czas gryp i przeziębień przetrwam w zdrowym zdrowiu, a tu nic z tego, grypisko dopadło i mnie.
Zaczynam wracać do żywych, choć na razie jestem tylko półżywa, ciało wymęczone gorączką, mózg chyba dalej chce mieć wolne, a dusza totalnie cała na nie; uległa tej szarzyźnie i plusze za oknem.

Dosyć jednak narzekania, pora brać się za kolejną recenzję.
Dzisiaj jeden z produktów, które otrzymałam do testowania od BingoSpa. To Kolagenowe serum do mycia włosów wzbudziło moją sporą ciekawość, bo na przykład szampon borowinowy 7 ziół tej firmy stał się moim ulubieńcem, ciekawa byłam, czy podobne wrażenia będę miała i w tym przypadku.

dla porównania zestawione butelki szamponu borowinowego i serum kolagenowego

Identyczne opakowania, poza niuansem dotyczącym wielkości, to od razu dla mnie plus. Lubię ten kształt butelki, trochę w stylu retro. Nie przeszkadza mi odkręcany korek, choć mając w domu małego, psiego złodziejaszka kradnącego wszystko co spadnie, muszę bardzo uważać, żeby koreczek nie ześlizgnął się z brzegu wanny. Już raz walczyłam z Emmą o niego, jeszcze moment, a to aluminiowe ustrojstwo znacznie zmieniłoby swoje kształty, potraktowane przez jej wiecznie wszystko gryzące "ząbeczki".

O zapachu raczej nie potrafię powiedzieć za wiele dobrego, mam wrażenie, że jest trochę zbyt chemiczny, nie jest denerwujący, ale i zapachowej frajdy podczas mycia nie przeżywamy.

Konsystencja stosunkowo zawiesista, gęsta, wygodnie się aplikuje na dłoń, nie ma możliwości przelania, bo ilość serum bardzo precyzyjnie można sobie odmierzyć.

Teraz trochę o samym myciu. Serum jest niesamowicie wydajne, naprawdę bardzo mała porcyjka szamponu wystarcza do umycia włosów, przy czym mycie i pienienie się produktu jest na piątkę.
Ja zawsze po myciu nakładam odżywkę, więc nie zauważyłam, żeby włosy mi się źle rozczesywały.
Po myciu tym serum moje włosy znacznie zwiększają objętość, są mocno napuszone, ma tu miejsce klasyczny efekt push-up, choć wydaje mi się, że ciut mniej lśniące niż przy innych szamponach. 
Z tego też powodu serum stosuję co trzecie, czwarte mycie, mam wrażenie, że częstsze użycie serum mogłoby spowodować przesuszenie włosów, choć to tylko moje przypuszczenia, bo dotąd tak używane nie spowodowało żadnych ujemnych skutków.
Myślę, że te z Was, które mają problem z przetłuszczającymi się włosami mogą mieć z tego serum spory pożytek. W moim przypadku włosy po umyciu tym serum znacznie dłużej zachowują świeżość.

cena 9 zł  poj. 150 ml

do kupienia w sklepie BingoSpa  tutaj

 Notka producenta:

Rekonstruujące i nawilżające serum do mycia włosów BingoSpa Skuteczne, bo bogate w kolagen, który wspomaga proces odbudowy włókna włosa. Kolagen jest białkiem o bardzo podobnej budowie do białek tworzących strukturę włosa. Dzieki temu tworzy cieniutki film ochronn na powierzchni włosów, który zwiększa zatrzymanie wilgoci i jednocześnie chroni włosy przed wnikaniem szkodliwych substancji z otoczenia przywracając włosom jędrność, elastyczność i miękkość w dotyku.

Teraz już czas na moją Bardzo Kobiecą Galerię. 
Ponieważ tęsknota za wiosną i latem przybiera u mnie okrutnie intensywne nasilenie, dzisiaj trochę kwiatów na obrazach amerykańskiej malarki Carol Cavalaris. Zapraszam

Pozdrawiam

Margaretka