Hej Dziewczyny!
Mam cichą nadzieję, że to już ostatni tak mglisto-buro- łóżkowy weekend.
Ileż można słuchać zapewnień w prognozach, że już, już za kilka dni przyjdzie wiosna.
U mnie dalej śnieg leży sobie wkoło w najlepsze, w dodatku stracił już tę swoją śliczną, czyściutką biel, moje myśli i humory zaczynają być równie szare, a wstawanie lewą nogą za chwilę wejdzie mi chyba w krew.
Porażka, chciało by się chcieć, a jedyne co mi się teraz chce to nicnierobienie.
W ramach poprawy nastroju zrobiłam sobie przegląd nowych kosmetyków, które dostałam w ostatnim czasie do testowania, dzisiaj w formie krótkiej zapowiedzi, wkrótce każdy z nich obiecuję omówić w samodzielnym poście.
Bardzo się cieszę z tego kremu NUXE. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że ta francuska marka jest naprawdę warta uwagi. Dla miłośniczek kosmetyków luksusowych, maksymalnie naturalnych i dających kupę przyjemności z ich używania bo świetnie pielęgnujących i pięknie pachnących, to opcja nie do pogardzenia.
Krem dostałam dzięki nawiązaniu współpracy od apteki internetowej
Proponuję tam zaglądać, bo ofertę kosmetyków i dermokosmetyków mają naprawdę imponującą, a ceny znacznie milsze niż w aptekach stacjonarnych.
Swoją drogą, zapach jest śliczny, doskonale wiosenno-letni i bardzo trwały.
.
Podkład, Hean, otrzymany od Firmy w ramach akcji testowania dla blogerek na FB. Właśnie jestem w trakcie używania, chyba najbliższy post właśnie jemu zostanie poświęcony, teraz tylko wstępnie słów kilka:
Jestem jak najbardziej na tak, obiecywane w opisie producenta średnie krycie daje bardzo ładny, naturalny efekt, sympatyczna lekka, formuła dla mnie idealna.
Od prekursorki.pl dostałam suplement diety w sam raz na tę porę roku. Bardzo fajny skład z olejem z kiełków pszenicy, soji, kolagen z ryb morskich i sporo ważnych witamin, słowem w dalszym ciągu o stan mojej skóry dbam nie tylko od zewnątrz.
I na słodki, pachnący koniec mydełko probiotyczne od Eko-banki.pl.
Podejrzewam, że podobnie jak ja jesteście fankami takich ślicznotek. Zapach boski, wiśnia z migdałami i jogurtem, dla mnie mydełka glicerynowe to właśnie jedne z takich umilaczy, które życie robią znacznie przyjemniejszym.
Ponieważ obrazy w ostatniej Galerii bardzo się Wam podobały, proponuję jeszcze popatrzyć na kilka innych, autorką jest rosyjska malarka i ilustratorka Ania Fefelova.
Miłego weekendu
pozdrawiam
Margaretka
wow piękne te obrazy :o :):)
OdpowiedzUsuńskusiłabym się na coś z nuxa :)
OdpowiedzUsuńmydełka glicerynowe uwielbiam, a te kremy nuxe kuszą mnie coraz bardziej, ciekawa jestem twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńzapraszam więc do zaglądania do mnie, bo niedługo recenzje będą :)
UsuńPiękne obrazy i same ciekawe rzeczy
OdpowiedzUsuńmasz rację z tymi próbkami, dobre firmy mają z regóły fajne próbki, np Vichy, Biotherm, widzę że i Lacosta się postawiła,
OdpowiedzUsuńu mnie też ponuro dzisiaj jak diabli :)
oj, tak,, jest trochę firm, które zawsze trzymają poziom :)
Usuńczekam Margaretko na twoją recenzję kremiku nuxe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, sara :))
pozdrawiam Saro, recenzja kremu już niedługo :)
Usuńczekam na recenzje kremiku nuxe - piekna galeria!!!!
OdpowiedzUsuńobowiązkowo, będzie :)
Usuńsuper prezenciki :D
OdpowiedzUsuńA u mnie od wczoraj słońce na całego - oby tak juz do końca!
OdpowiedzUsuńObrazy są genialne! :O
Przepiękna galeria! A pogoda u mnie równie piękna jak u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńDzisiaj / poniedziałek wreszcie błękit nad głową i s ł o ń c e !!!
UsuńCiekawa jestem Twojej opinii mydełka :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)