Hej Dziewczyny!
Kosmetyk - bohater dzisiejszego posta należy do tej grupy pachnących smarowidełek, bez których nasze pielęgnacyjne zmagania byłyby znacznie smutniejsze.
Wszystkie moje koleżanki mają w łazienkach pokaźne zbiory masełek, balsamów, mleczek.
Potrafimy o nich gadać i gadać, porównujemy, wąchamy, próbujemy, i całe szczęście, że nie smakujemy, bo wiele z nich chciałoby się po prostu zjeść. Czasem myślę, że te kosmetyki są jak desery w kuchni, jeśli chodzi o właściwości odżywcze, nie są mistrzami świata, ale przyjemność ich stosowania daje tyle frajdy, że chcemy wciąż jeszcze i jeszcze.
Potrafimy o nich gadać i gadać, porównujemy, wąchamy, próbujemy, i całe szczęście, że nie smakujemy, bo wiele z nich chciałoby się po prostu zjeść. Czasem myślę, że te kosmetyki są jak desery w kuchni, jeśli chodzi o właściwości odżywcze, nie są mistrzami świata, ale przyjemność ich stosowania daje tyle frajdy, że chcemy wciąż jeszcze i jeszcze.
Przyznajcie się - napewno wciąż kuszą Was ( ja też tak mam) nowe kolory, zawsze ślicznie pastelowe, nowe zapachy. Jak tu nie ulec tym wszystkim poziomkom, wiśniom, pomarańczom, zielonym herbatom, jaśminom, czekoladom czy waniliom. Ja w każdym razie nie potrafię, bo jest mi z nimi najzwyczajniej w świecie dobrze.
Jeden z takich pielęgnujących skórę smakołyków wpadł ostatnio w moje ręce.
Dzięki firmie Joanna stałam się posiadaczką truskawkowego masełka i czym prędzej zabrałam się za dopieszczanie mojego ciała, tak, żeby Wam donieść co i jak w trawie piszczy.
Dzięki firmie Joanna stałam się posiadaczką truskawkowego masełka i czym prędzej zabrałam się za dopieszczanie mojego ciała, tak, żeby Wam donieść co i jak w trawie piszczy.
Opakowanie masła Joanny należy do tych klasycznych, najczęściej spotykanych w tego typu produktach, duże, plastikowe, zakręcane, bardzo wygodne do sięgnięcia po odpowiednią ilość masełka.
Szkoda tylko, że producent nie pomyślał o zabezpieczeniu zamknięcia jakąś folią czy przylepcem, kupując produkt nie mamy gwarancji czy ktoś przed nami nie "zaglądał do środka".
Jeśli chodzi o konsystencję masła to jest ona przemiła, sympatyczna, choć nazwa masło, jest trochę myląca, mamy tu coś w rodzaju musu, mięciutka, lekka, delikatnie śliskawa konsystencja sprawia dużą przyjemność używania.
Zaletą są też bardzo fajne, kremowe właściwości konsystencji tego truskawkowego masełka, smaruje się nim bardzo dobrze, łatwo, wchłanianie jest takie jak trzeba, ani nie mamy tu efektu zniknięcia kosmetyku po kilku chwilach, ani jakiejś lepkiej warstewki, która denerwowałaby nas i przeszkadzała nam.
Skóra pozostaje mile miękka i gładka, choć ktoś, kto szuka jakiś spektakularnych efektów poprawy stanu skóry, musi poszukać bardziej intensywnie działającego produktu.
Ja używam go wieczorem po kąpieli, wtedy nakładam masełka dosyć serdecznie, do rana na skórze pozostaje mi bardzo delikatny film, dla mnie jest to oznaką, że nocą skóra miała z czego czerpać odżywienie i nawilżenie, na dzień stosuję znacznie mniejszą ilość, tak by tylko podtrzymać jego pielęgnacyjne właściwości.
Bardzo mocną stroną tego masła jest jego śliczny zapach.
Słodko truskawkowy, dla mnie niezwykle naturalny, czyni chwile spędzone na wcieraniu masła w ciało wyjątkowo relaksującymi, dającymi kupę przyjemności.
Człowiek aż tęskni za momentem, jak weźmie masło w dłonie bo faktycznie rozprowadzanie go tu i tam, to jak otwarcie kobiałki ze świeżo zerwanymi truskawkami, trzeba sobie fundować takie milutkie chwile, życie składa się przecież właśnie z chwil.
Jeśli nie przekonałam Was jeszcze do pomyślenia o tym masełku, a myślę, że nieprzekonanych jest Was już tylko jak kot napłakał, to jeszcze jeden argument na tak, proszę.
Poza smakowitą jakością, smakowitym zapachem, mamy w przypadku tego masełka jeszcze bardzo smakowitą cenę.
Sporą ilość, bo 250 g, całkiem wydajnego smarowidełka kupujemy w cenie około 10 zł, muszę przyznać, że dla mnie ta cena jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę jakość masełka, a przecież teraz często w drogeriach zdarzają się przeróżne promocje więc i za mniejsze pieniądze może i uda się go Wam dopaść.
Teraz czas już na moją Bardzo Kobiecą Galerię.
Dzisiaj obrazy artysty pochodzącego z Bułgarii, Dimitra Voinov juniora, zapraszam, popatrzcie.
Pozdrawiam
Margaretka
uwielbiam takie smakowite kosmetyki i pewnie się skuszę na to masełko:))
OdpowiedzUsuńHello There. I found your blog using msn. This is an extremely well written article.
OdpowiedzUsuńI'll make sure to bookmark it and return to read more of your useful information. Thanks for the post. I'll definitely comeback.
Also visit my page - work from home jobs for moms
Piękne obrazy. Masełka jeszcze nie miałam ale kusi :)
OdpowiedzUsuńMiałam to masełko i rzeczywiście pięknie pachniało, tylko zapach szybko się ulatniał :( Ale mój facet po prostu je kochał, więc na pewno kiedyś się jeszcze na nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńdla mnie ważne jest, żeby pachniało podczas stosowania, ale nie mogę też narzekać na efekt zapachu na skórze, wyczuwam go jeszcze po dosyć długim czasie :)
Usuńuwielbiam truskawki to pewnie by mi sie spodobalo a i recenzja bardzo pozytywna - kupilabym z checia:) piekna galeria:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
domyślam się, że w Niemczech Joanny jeszcze nie ma ?
Usuńtruskawka hmm chce ją;)
OdpowiedzUsuńTak jak mowisz, smakowite wszystko! ;-D
OdpowiedzUsuńlubię Twoje posty, dobrze się je czyta
OdpowiedzUsuńa co do masła to znowu skutecznie mnie zaciekawiłaś
Sara
dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam Cię Saro :)
Usuńmniam narobiłaś mi smaka na truskawki:) ja mam masło truskawka poziomka z Floslek i chyba dziś go otworzę na poprawę humoru:) galeria jest piękna
OdpowiedzUsuńteraz, kiedy tak czekamy na wiosnę, każdy sposób na umilenie sobie życia jest dobry :)
Usuńno zapach na pewno jest cudny, wszystkie produkty joanny pachną obłędnie :)
OdpowiedzUsuńoj, tak, a to w przypadku takich kosmetyków ważne dla nas :)
Usuńja bym je zjadła :D;x żart oczywiście- ale musi pachnieć mmmmm ♥
OdpowiedzUsuńTaak, tak! Masełka pachną, aż chciałoby się zjeść do kawki:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki, miłego dnia:)
miałam masło kawowe z tej serii, ta truskawka też musi być dobra, kupię sobie teraz to ))
OdpowiedzUsuńMam wersję kawa ze śmietanką i uwielbiam je za cudowny, słodki, otulający zapach :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu tego masełka, bo mam masło z flos leku o zapachu truskawki i poziomki i bardzo bym chciała porównać które lepiej pachnie, jak będę w leclercu to muszę sprawdzić tam zawsze one są a jakoś jeszcze nie było okazji powąchać:)
OdpowiedzUsuńno i ciekawa jestem Twojej opinii :)
Usuńmusi świetnie pachnieć, na pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest, naprawdę wygląda jak pyszny deser, truskawkowy puding :)
OdpowiedzUsuńa pachnie jak bita śmietana z truskawkami z grządki :)
Usuńprzy najbliższej wizycie w drogerii muszę mu się przyjrzeć, tak smacznie go zachwaliłaś :)
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie :)
Usuń