Hej Dziewczyny!
Co prawda biel na pazurkach lubię mieć dopiero kiedy dłonie mam już porządnie, na czekoladowo potraktowane słoneczkiem, ale tak tęskniłam do tego koloru, że nie mogłam jej sobie odmówić już teraz.
Lakier z Hean, długo się trzyma bez żadnych uszkodzeń, u mnie wytrzymuje 3-4 dni, bez utwardzacza, przy czym dłoni niestety nie oszczędzam (gary, sprzątanie, no wiecie, wszystko to, bez czego kobita mogłaby żyć, a niestety nie może, ha).
Trochę gorzej z pokrywaniem płytki paznokcia, ja nakładam trzy warstwy, a tak prawdę powiedziawszy jeszcze można by się przyczepić do idealnej gładzi tej bieli.
Plusem jest natomiast bardzo ładny odcień, niby biel, ale taka trochę złamana oraz bardzo udana perłowa poświata, wyjątkowo minimalna, delikatna, coś tak w połowie drogi między klasycznym kolorem, a odcieniem perłowym.
A tak na marginesie, zauważyłyście, że wszystko co białe wydaje się lekkie. Biały jest puch i płatki śniegu, białe są chmurki, no chyba, że zaraz ma spaść deszcz, wtedy biel przechodzi w szarości i granaty.
Nawet kiedy pomyślimy o pięknym żaglowcu z rozpiętymi w powietrznym tańcu żaglami, prawie zawsze widzimy w myślach białe żagle, coś w tym jest.
A bałwany na morzu, szalona, lekka pianka na szmaragdowym tle?
A skrzydła aniołów? Zawsze białe..
Białe jest zwykle leciutkie i delikatne.
Nawet produkty "light" są zwykle w kolorach białych lub przynajmniej mocno rozbielonych, ale tu już kłania się marketing i zjawisko podświadomego kojarzenia.
W ciuchach też dajemy się zwieść tej ułudzie. Jak mamy ochotę na coś lekkiego, zazwyczaj zakładamy rzeczy jaśniutkie, białe lub rozbielone kolory
No to wrzucam na siebie ten zestaw i biegnę na spotkanie z moją Mamcią, idziemy na miłe pogaduchy i gorącą czekoladę.
Czas już na moją Bardzo Kobiecą Galerię. Chcę pozostać w temacie bieli, a jak biel to musi być i czerń.
Piękne, artystyczne fotografie włoskiej fotograficzki Iaia'y Gagliani,
zapraszam, popatrzcie.
Co prawda biel na pazurkach lubię mieć dopiero kiedy dłonie mam już porządnie, na czekoladowo potraktowane słoneczkiem, ale tak tęskniłam do tego koloru, że nie mogłam jej sobie odmówić już teraz.
Lakier z Hean, długo się trzyma bez żadnych uszkodzeń, u mnie wytrzymuje 3-4 dni, bez utwardzacza, przy czym dłoni niestety nie oszczędzam (gary, sprzątanie, no wiecie, wszystko to, bez czego kobita mogłaby żyć, a niestety nie może, ha).
Trochę gorzej z pokrywaniem płytki paznokcia, ja nakładam trzy warstwy, a tak prawdę powiedziawszy jeszcze można by się przyczepić do idealnej gładzi tej bieli.
Plusem jest natomiast bardzo ładny odcień, niby biel, ale taka trochę złamana oraz bardzo udana perłowa poświata, wyjątkowo minimalna, delikatna, coś tak w połowie drogi między klasycznym kolorem, a odcieniem perłowym.
A tak na marginesie, zauważyłyście, że wszystko co białe wydaje się lekkie. Biały jest puch i płatki śniegu, białe są chmurki, no chyba, że zaraz ma spaść deszcz, wtedy biel przechodzi w szarości i granaty.
Nawet kiedy pomyślimy o pięknym żaglowcu z rozpiętymi w powietrznym tańcu żaglami, prawie zawsze widzimy w myślach białe żagle, coś w tym jest.
A bałwany na morzu, szalona, lekka pianka na szmaragdowym tle?
A skrzydła aniołów? Zawsze białe..
Białe jest zwykle leciutkie i delikatne.
Nawet produkty "light" są zwykle w kolorach białych lub przynajmniej mocno rozbielonych, ale tu już kłania się marketing i zjawisko podświadomego kojarzenia.
W ciuchach też dajemy się zwieść tej ułudzie. Jak mamy ochotę na coś lekkiego, zazwyczaj zakładamy rzeczy jaśniutkie, białe lub rozbielone kolory
No to wrzucam na siebie ten zestaw i biegnę na spotkanie z moją Mamcią, idziemy na miłe pogaduchy i gorącą czekoladę.
Czas już na moją Bardzo Kobiecą Galerię. Chcę pozostać w temacie bieli, a jak biel to musi być i czerń.
Piękne, artystyczne fotografie włoskiej fotograficzki Iaia'y Gagliani,
zapraszam, popatrzcie.
Pozdrawiam
Margaretka