Obserwatorzy

poniedziałek, 7 maja 2012

Bulionetki Knorr, można po nie sięgnąć


Hej dziewczyny
Bardzo długi weekend skończył się definitywnie, na szczęście pogoda w końcówce mojego pobytu w górach była już nie tak zniewalająca, łatwiej mi było powrócić do codziennego życia.
Dzisiaj mój post poświęcę produktom może nie zapierającym dech w piersiach ale też przydatnym, szczególnie dla tych dziewczyn, które czas spędzają również w kuchni a chcą gotować smacznie ale maksymalnie szybko.



Bulionetki Knorr dostałam do testowania jakiś czas temu, więc mogę już z czystym sumieniem opisać moje wrażenia.
Wykorzystywałam trzy rodzaje tych bulionetek: drobiową, pieczeniową i warzywną.





Producent zapewnia, że w tych produktach nie ma konserwantów, sztucznych barwników i glutaminianu sodu.
 Rzeczywiście muszę stwierdzić, że na przykład bulionetka drobiowa w przeciwieństwie do tradycyjnych kostek rosołowych nie daje tak ślicznie, intensywnie, że aż podejrzanie żółtego kolorku, jej smak jest zdecydowanie mnie intensywny, co myślę, że jest efektem mniejszej ilości polepszaczy smaku.
Zupy, których bazą jest kostka rosołowa gotuję dosyć często i chyba ze względów zdrowotnych częściej będę teraz sięgała po tą bulionetkę, niestety minusem jest wyższa cena, - jedno opakowanie ( 2szt ) kosztuje ok. 2zł.
Bulionetki pieczeniowej nie mogę porównać do innych tego typu produktów, ponieważ żadnego  takiego instant sosu dotąd nie używałam.
Bulionetka pieczeniowa daje całkiem smaczny sos, ja wykorzystuję go do mięs gotowanych, które często goszczą w mojej kuchni.
Jedna uwaga, sos jest moim zdaniem dosyć mocno słony, więc wcześniejsze marynowanie mięsa lepiej robić bez użycia soli.
Świetnie sprawdza mi się ten sos do wcześniej usmażonych kotlecików mielonych czy, z reguły dość suchego, schabu pieczonego w całości.
O bulionetce warzywnej napiszę najmniej bo nie znalazłam dla niej ciekawego zastosowania. To produkt, który na pewno świetnie sprawdzi się w kuchni wegetariańskiej, ma w składzie sporo warzyw ( marchew, papryka czerwona, natka pietruszki, korzeń selera, korzeń lubczyka )


Podsumowując, bulionetki oceniam na czwórkę z plusem. Smak na pewno udany, zawartość chemii w porównaniu z innymi tego typy produktami mniejsza, postać galaretki zamkniętej w plastikowym pojemniczku wygodna do rozpuszczania, minusem jest dosyć wysoka cena.
Myślę, że czasami sięgnę po nią choć tradycyjnym kostkom też pozostanę wierna.


A teraz, żeby nie siedzieć tyle w kuchni, pobujajmy w chmurach.






18 komentarzy:

  1. Fajnie jest pobujać w chmurach. Fajne fotki. Pozdrawiam serdecznie;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Słońce, ELF nie ma stacjonarnych sklepów Pl :) allegro albo UK :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Staram się unikać kostek rosołowych, bulionetek itd. to sama chemia. Nie wierzę w zapewnienia producenta, bo on może napisać wszystko. Ostatnio spotkałam się z kosmetykami rzekomo naturalnymi. Na pierwszym miejscu w składzie miały SLS. Nie lubię oszustów:)

    Zapraszam do akcji na moim blogu pod hasłem: ,,Jestem świadomym konsumentem''!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ......ale te z widoczkami ...pa

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne chmury, lubię takie widoki:)
    Co do tych bulionetek i kostek to jestem jednak sceptycznie nastawiona, wolę tradycyjne wywary z warzyw lub mięsa i do tego zwykłe przyprawy:)
    Dziękuję za wizytę u mnie, zapraszam częściej:) Również obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam ten problem, że u mnie zupy na wywarach z mięs niestety nie przechodzą więc ...

      Usuń
  6. Warzywna to cos dla mnie ;))

    A niebo piekne <3
    zapraszam do mnie, bedzie mi bardzo milo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę wypróbować te bulionetki bo to ciekawy pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam bulionetki :) Pozdrawiam, zapraszam do mnie na nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie korzystałam z tych bulionetek ale spróbuję :)
    + zapraszam do mnie ! Nowy wpis ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie korzystam z bulionetek, bo nie gotuje ; p
    Ładne zdjęcia : )

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne widoki ależ ci zazdroszczę teko urlopu bo ja w domku całą majówkę

    OdpowiedzUsuń
  12. wystarczy spełnić 3 proste warunki i piękna bransoletka jest Twoja! :) ZAPRASZAM NA KONKURS :*

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny blog ;)) obserwujemy / zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba spróbuję tych bulionetek :)

    Zdjęcia fajne, zazdroszczę. Wybrałabym się w góry :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.