Te dwa maleństwa nieźle mnie zaskoczyły.
I paletka trzech cieni i róż należą do kosmetyków niedrogich, ich zakup nie stanowi żadnego finansowego wysiłku, a przecież tak prawdę powiedziawszy, o dobry kosmetyk za kilka złotych wcale nie jest tak łatwo.
Oba, i cienie i róż są właśnie z tych niedrogich a całkiem udanych, z czystym sumieniem mogę Was namawiać na zakup - jak na nie traficie, nie zastanawiajcie się i bierzcie.
Paletka z trzema matowymi cieniami, czarnym, szaroniebieskawym i białym ma według mnie same plusy.
Są bardzo dobrze napigmentowane, można łatwo osiągnąć mocniejsze lub delikatniejsze nasycenie koloru, świetnie się mieszają, dobrze przechodzą jeden w drugi.
Nie ma żadnego osypywania, nie zdarzyło mi się aby zbiły się w taki paskudny paseczek w załamaniu powieki, nie rolują się.
Ten czarny i szaroniebieski stosuję też jako kreskę u nasady rzęs w dolnej powiece, świetnie się do tego nadają. Biel jest bardzo ładna, doskonale kryje, dobrze cieniuje pozostałe kolory, słowem w tej paletce każdy kolor jest moim zdaniem bardzo udany.
Kuszą mnie jeszcze inne kolory, na pewno na tych trzech się u mnie nie skończy.
Cena paletki około 9 zł, niestety minusem jest dostępność, chyba tylko w mniejszych drogeriach, podobno można Miyo dostać w sieci drogerii Jasmin
Teraz o różu:
To kolejny całkiem smaczny, kosmetykowy kąsek i też za niewielkie pieniądze.
Wybrałam ten odcień bo brakowało mi właśnie takiego klasycznego pinka, w brzoskwinie, pudrowe i beżowe róże, jestem zaopatrzona.
Bardzo ładny odcień, pomimo, że w pierwszej chwili bałam się czy nie będę w tym kolorze wyglądała jak ruska matrioszka.
Nic z tych rzeczy, delikatne pacnięcie pędzlem daje zdumiewająco ładny efekt, nie jest to co prawda mój ukochany efekt rozświetlenia, bo ten róż to typowy mat, ale i tak mogę mu dać spokojnie piątkę za moje dobre w nim samopoczucie.
Trwałość przyzwoita, ale w ciągu dnia dobrze jest lekko poprawić pędzlem "rumieńce".
Jest wydajny, dobrze trzyma się pędzla, nie osypuje się nie robi żadnych smug, jest taki mięciutki i przyjemny.
Cena około 8 zł, podobnie jak w przypadku cieni, sporym minusem jest dostępność, jak go spotkacie, nie zastanawiajcie się, warto go kupić.
Dzisiaj w mojej Bardzo Kobiecej Galerii piękne portrety malarza z Wielkiej Brytanii , Marka Demsteadera, zapraszam
Pozdrawiam
Margaretka
Ja na szczęście mam u siebie szafę Miyo:) mam ten róż, chyba nawet w tym samym kolorze, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńnie mialam:)
OdpowiedzUsuńróż ma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi kosmetykami:)))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkocham róże ich ffirmy mam aż 2 i zamierzam mieć kolejne ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki MIYO :) fajna jakość za niską cenę :)
OdpowiedzUsuńІ’m not that much of а online reader to be hοnest but your sites
OdpowiedzUsuńrеally nice, kеep it up! I'll go ahead and bookmark your website to come back later. Many thanks
Feel free to surf my page : triactol
Ta paletka to coś dla mnie uwielbiam matowe cienie:)
OdpowiedzUsuńGenialne portrety.
OdpowiedzUsuńa cienie prezentują się ciekawie.
Rzeczywiście fajnie się prezentują, a wiem dokładnie w której drogerii są w moim miasteczku:)
OdpowiedzUsuńPrawda, dobre i tanie kosmetyki trudno dostać :/ a nigdy nie słyszałam o tej firmie ale podkusiłaś mnie żeby poszukać gdzie moge coś z niej dostać :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne cienie ;)
OdpowiedzUsuńTe portrety zxrobiły na mnie ogromne wrażenie! a kolorowe maleństwa chetnie zobacze w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńTe szarości lubię <3
OdpowiedzUsuńmuszę sprawdzić czy ta drogerii jest u mnie bo nie miałam jeszcze stycznosci z tymi kosmetykami
OdpowiedzUsuńmnóstwo słyszałam już o tych produktach, ale jeszcze żadnego nie kupiłam:)O moze dlatego ze nie mam w pobliżu żadnej drogerii, w któej mogłabym je dostac
OdpowiedzUsuńpiękne szare odcienie ;)
OdpowiedzUsuń