Obserwatorzy

sobota, 17 listopada 2012

MIYO, fresch face fluid, lekki podkład matujący, moja recenzja



Hej Dziewczyny!    

Dzisiaj obiecana recenzja pierwszego z kosmetyków, które otrzymałam od Pierre Rene. 

Zaczynam od fluidu, te kilka dni, podczas których stał się on moim codziennie obowiązującym podkładem, pozwoliło mi na dobre zaznajomienie się z tą, dla mnie nowością.

Bardzo rzadko kupuję tego typu kosmetyki z tak zwanej niższej półki cenowej, kilkukrotne "nacięcie się" na jakość, skutecznie ostudziło moją chęć kupowania podkładów tańszych, teraz robię to tylko wtedy, kiedy sporo dobrych recenzji daje mi jako taką gwarancję, że zakup może być udany.


Teraz ja mogę się odpłacić właśnie taką recenzją, bo fluid Miyo wart jest zwrócenia na niego uwagi, nie tylko z powodu nowoczesnej, lekkiej formuły, ale i z powodu bardzo dobrej, korzystnej ceny. Przyznajcie same, że cena 10 zł za podkład którym spokojnie można zastąpić te za 40 - 50 zł, trzeba brać po uwagę podczas planowania takich zakupów.
Producent na pewno zaoszczędził w tym wypadku na opakowaniu. Najprostsze z prostych, zwykła tubka, choć trzeba przyznać, że graficznie i kolorystycznie bardzo udana, nie daje nam komfortu uczucia, że korzystamy z kosmetyku luksusowego. 






No, ale luksusów tu nie oczekujemy, dostajemy za to 30 ml podkładu z którego możemy być zadowolone.
Ten lekki fluid matujący, dla mojej skóry, normalnej, z lekkim wskazaniem w stronę suchej, bez skłonności do świecenia się, jest wprost idealny. 





Lubię taką lekką formułę, nie potrzebuję mocno kryjącego, ciężkiego podkładu, bo oczekuję ładnego wyrównania kolorytu, lekkiego krycia i nadania skórze takiego aksamitnego sznytu.
A to ten fluid mi daje. Mój makijaż wygląda naturalnie, z upływem godzin nie znika nie wiadomo gdzie, nie jest to jednak mistrz świata w tej dziedzinie, mogło by być lepiej, choć z zamian nawet jeśli pod koniec dnia fluidu na twarzy jest już mniej, to przynajmniej w sposób równomierny, bez smug i plam.
Nie ma też tendencji do gromadzenia się w załamaniach skóry, nie zauważyłam żadnych suchych skórek na buzi, dosyć łatwo się rozprowadza i na upartego można nakładać dwie warstwy, nie roluje się. Zauważyłam też, że jest leciutko nawilżający, skóra po nim nie ma u mnie tendencji do ściągania.
Ja mam odcień 03, nude, jeden ze środkowych,  przy mojej dosyć śniadej karnacji, teraz  na jesień i zimę dobrałam go bardzo dobrze.

Myślę, że dla dziewczyn, które szukają podkładu mocno kryjącego, ten nie będzie dobry, jest to taki typowy delikatniś, bardzo naturalny i dający świeży wygląd skóry, całkiem fajny na lekki, dzienny makijaż.
Dla zainteresowanych namiary do drogerii online Pierre Rene 


Dzisiaj w Bardzo Kobiecej Galerii ciąg dalszy obrazów malarki pochodzącej z Belgii, Christine Comyn , zapraszam Was, popatrzcie bo są naprawdę niezwykle ciekawe.










Pozdrawiam
Margaretka

18 komentarzy:

  1. Ja mam inny podkład tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona! Dobra jakość za niską cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jednak ńie mogę się przekonać do tanich podkładów ...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja lubie te firme - czesto cienie do powiek z niej kupowalam:)
    jak zawsze piekna galeria:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego podkładu, ładne obrazy, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubię podkład z AVONU fajny kryje i matuje ;D
    Zapraszam do mnie na rozdanie kosmetyczne, do wygrania parę fajnych nagród ;) Jeśli zgłosi się dużo osób to przewiduje nagrody pocieszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podkładu nigdy nie używałam. Może kiedyś się skuszę, bo cena faktycznie niska :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kompletnie nie znam tej firmy..ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam miyo- mam puder i róże i je kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam też róż i puder i zgadzam się, róż jest świetny, a o pudrze wypowiem się za jakiś czas, dopiero zaczęłam go używać :)

      Usuń
  9. Co do opakowania to odzwyczaiłam się już od takich, koniecznie musi być z pompką.

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię podkłady lekkie więc to chyba coś dla mnie, muszę go poszukać bo cena dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się już muszę zaopatrzyc w nowy podkład. Moze to bedzie ten? hmhmh

    OdpowiedzUsuń
  12. podkladu niegdy nie mialam - nowosc dla mnie.
    Szukam obrazu o jedzeniu :) mozesz mi cos poradzic:) tylko nie owoce na talerzu chodzi mi bardziej o danie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prezentuje się bardzo ciekawie:)
    Zapraszam na jesienną akcję umilaczy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz to dla mnie miły prezent, dziękuję i do zobaczenia znowu.