Hej Dziewczyny!
Jesienią i zimą powracam do zapachów ciut bardziej wyrazistych, w moim przypadku w grę wchodzą zapachy niezbyt ciężkie i choć orientalno-korzenne nuty bardzo lubię, raczej się ich wystrzegam, bo wydaje ni się, że takie są przede wszystkim zarezerwowane dla ognistych brunetek.
Bohaterką mojej recenzji będzie ikona wśród zapachów, istniejąca na perfumeryjnym rynku już od szesnastu lat Organza od
Givenchy, dawno stała się legendą, żywą, kochaną, zawsze obecną na toaletkach wielu, wielu kobiet na świecie.
Ten zapach jest ze mną długo, nie potrafię odmówić sobie kupna nowego flakonu, kiedy w poprzednim kończy się już zawartość, ostatnie zaskórniaki jestem w stanie wydać na tę zapachową pychotkę.
na zdjęciach kolor wody wyszedł trochę zbyt intensywnie, w rzeczywistości jest ona o kilka tonów bardziej jasna |
Już kształt flakonu emanuje kobiecością w
najlepszym wydaniu. Wysmukły, lekko eteryczny, przywodzący na myśl piękną
kobietę w długiej, wieczorowej sukni, która za moment wybierze się na ekskluzywny
bal, ten flakon obiecuje nam gustowne połączenie zapachu i
elegancji. Jak to zwykle w życiu bywa, mamy tu coś za coś, piękny, wydłużony kształt jest równocześnie trochę wywrotny, dlatego z tymi perfumami trzeba obchodzić się wyjątkowo ostrożnie, ja nie podarowałabym sobie, żeby chwila nieuwagi skończyła się rozbiciem mojego skarbu.
Nie używam ich na co dzień. Może dlatego, ze kiedyś uległam sugestii kształtu flakonu i do dzisiaj kojarzę je z ważniejszymi i bardziej okazjonalnymi wyjściami, sięgam po Organzę raczej popołudniami i wieczorami.
Nie używam ich na co dzień. Może dlatego, ze kiedyś uległam sugestii kształtu flakonu i do dzisiaj kojarzę je z ważniejszymi i bardziej okazjonalnymi wyjściami, sięgam po Organzę raczej popołudniami i wieczorami.
Zapach nawet nie próbuje ukryć tego, o co w nim
chodzi.
Zaczyna się podkreśloną tuberozą i ylang-ylang, jest wiciokrzew, więc pełno tu tak kochanej przeze mnie słodyczy, zapachy gorące i lekko wilgotne, dochodzi magia jakiś białych kwiatów z leciutką
nutą wanilii i ambry.
Zaraz potem dołączają gardenia i jaśmin,
uzupełnione zielonymi woniami gałki muszkatołowej i drzewa cedrowego,
czujemy silny, ale absolutnie nienachalny, trochę kremowy, trochę ostry, pikantny, ogólnie skomponowany doskonale bogato, zapach.
Jeśli musiałabym te perfumy określić tylko jednym przymiotnikiem, bez zastanowienia wybrałabym słowo; eleganckie. Zaraz potem przychodzi mi na myśl kolejny przymiotnik; wyrafinowane, słowem to zapach skończenie kobiecy, właśnie kobiecy a nie dziewczęcy, zapach, który zabiera nas do najpiękniejszej krainy, krainy sztuki perfumeryjnej.
Ciekawa jestem Waszych opinii o Organzy, miałyście ją, lubicie?
Ciekawa jestem Waszych opinii o Organzy, miałyście ją, lubicie?
W mojej Bardzo Kobiecej Galerii dzisiaj też kobieco, obrazy aż pachną od bogactwa barw.
Malarstwo ukraińskiego artysty, Valeriya Kota, zapraszam, popatrzcie
Malarstwo ukraińskiego artysty, Valeriya Kota, zapraszam, popatrzcie
Pozdrawiam
Margaretka
Zapachu tego jeszcze nie miałam,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNieee, ten zapach jest jak dla mnie za mocny :/
OdpowiedzUsuńfakt, do lekkich on nie należy, ale właśnie za to między innymi go lubię :)
Usuńchciałabym te perfumy;D zawsze mi się ich flakon podobał,a sam zapach?brzmi kusząco:) zapraszam do mnie na wpis
OdpowiedzUsuńaż jestem ciekawa jak pachnie :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńJedne z mioich pierwszych oryginałków ;) Wspominam je bardzoo dobrze ;) Była strasznie trwałe, a ja lubie takie ;)
OdpowiedzUsuńja też między innymi z sentymentalnych powodów do niego wracam :)
Usuńcudne obrazy
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest za mocny, mam ten flakon chyba już ze 2 lata i nie mogę zużyć. Kiedyś ktoś mi powiedział, że "śmierdzą" strasznie (kwestia gustu) ale jakoś ich nie używam. Teraz wolę słodsze zapachy np. Celine Dion Signature ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też jeden flakon trwa dosyć długo, używam raczej okazjonalnie, bo zapach faktycznie mocny :)
UsuńSkoro jesteś miłośniczką mocniejszych zapachów na jesień, to polecam Chloe Intense:) to, z czarną kokardką:*
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać, ponieważ lubię takie kobiece zapachy
OdpowiedzUsuńTo jest jeden z moich ukochanych jesienno-zimowych zapachów. Szal i Organza - zima od razu jest cieplejsza :)
OdpowiedzUsuńtak, tak, mam i też uwielbiam, cudny, wyrazisty zapach :)
OdpowiedzUsuńOrganza.... jest boska ! !
OdpowiedzUsuńJa lubilam kiedys zapach Organza Idecence. Niestety od dawna jest wycofana ze sprzedazy.:-((
OdpowiedzUsuńbuteleczka bardzo elegancka ! i obrazy cudowne.nader !!
OdpowiedzUsuńCzy jest możliwe, aby Organza miała różne zapachy, a wygląd butelki jest klasyczny czyli w kształcie kobiety? Kupiłam kiedyś w drogerii uwielbiam ten zapach,orientalny bardzo, teraz kupiłam tester - butelka taka sama,ale nuta zapachowa inna, niestety to nie te...proszę o Wasze refleksje:)
OdpowiedzUsuńja z reguły bardzo lubię testery bo często to gwarancja wyjątkowo trwałego, danego zapachu (tak miałam z La vie est belle - mój testerowy flakon jest genialnie trwały i mocny, u koleżanki, zwykły to już nie to)
Usuńa co do Organzy, chyba ciut się zmieniła, albo zakodowane w nas wspomnienia zapachów bywają inne niż rzeczywistość.
Dodaj lekkości swoim projektom! Wybierz organzę na metry z Izpol! Idealna do delikatnych sukienek, dekoracji ślubnych czy stylowych zasłon
OdpowiedzUsuń