Hej Dziewczyny!
Pomimo całej mojej sympatii do BingoSpa i ich produktów, dzisiejsza recenzja mandarynkowej kąpieli do paznokietków będzie na nie.
Wybrałam tę, dla mnie nowość, z ciekawości i mając nadzieję, że milutko zaopiekuje się moimi paznokciami.
Używam lakierów na okrągło, nie zdarza mi się mieć paznokcie niepomalowane, więc w ciągu tej godziny, dwóch, kiedy trochę odpoczywają od warstw lakieru, zwykle wcieram w nie olejki, oliwki czy masełko shea, żeby wiedziały, że o nie się troszczę.
Z mandarynkową kąpielą łączyłam nadzieje, że będzie to taki regenerująco-pielęgnacyjny zabieg, chwila ukojenia dla moich pazurków.
Nic z tych rzeczy.
Kąpiele robiłam zgodnie z instrukcją, tzn łyżeczka proszku na 100 ml ciepłej wody.
Niby sama w sobie kąpiel jest miła, bardzo delikatnie wyczuwalny zapach, płyn jest taki śliski, leciutko jedwabisty, ale gdyby nie kolor kąpieli, spokojnie jej efekty mogłabym porównać do efektów moczenia dłoni w wodzie z proszkiem czy płynem do prania.
po kąpieli |
Podobnie na mnie działa ta kąpiel. Czułam delikatne pieczenie, skóra się lekko zaczerwieniła, a paznokcie po 5 minutowej kąpieli były pokryte nieładnym, białym nalotem.
Żadnych pozytywnych efektów nie zauważam, wręcz przeciwnie, skóra i paznokcie były tak wysuszone, powiedziałabym nawet, że takie "wyżarte", że dopiero spora ilość masełka shea przyniosło ulgę i ukojenie.
Robiłam tę kąpiel dwa razy, chciałam się upewnić, czy pierwsze odczucia nie były takim wypadkiem przy pracy, niestety, ta mandarynkowa kąpiel to nie moja bajka.
Może dla Was ten produkt okaże się bardziej użyteczny, może u mnie po prostu zadziałał nie tak jak trzeba.
cena 14zł
Dla zainteresowanych podaję link do e-sklepu BingoSpa:
http://www.bingosklep.com/mandarynkowa-kapiel-skorek-paznokci-proteinami-jedwabiu-bingospa-p-311.html
Jak dotąd, to jedyna wpadka Bingo SPA, wszystkie pozostałe ich kosmetyki, które używałam i używam są świetne. Teraz jestem w trakcie stosowania palmowego balsamu do dłoni i czekoladowego serum do ciała, recenzje już wkrótce, będą jak najbardziej pozytywne.
Manicure tym razem zakończyłam nałożeniem lakieru z linii marki własnej Sephory, mąż nazywa go karaluchem, gdyby to od niego zależało, mój wybór kolorów ograniczałby się do czerwieni i róży. Zauważyłyście, że w sprawach kolorów naszych paznokci faceci są strasznymi tradycjonalistami?
W Bardzo Kobiecej Galerii dzisiaj śliczne obrazy malarki pochodzącej z Belgii, Christine Comyn, zapraszam
Pozdrawiam
Margaretka
no prosze,a taki ladny kolor i zapach moj ulubiony.bardzo ladne obrazy !!
OdpowiedzUsuńWlasnie zjadam mandarynke haha ;D lubie ten zapach.
OdpowiedzUsuńno to Ty miałaś lepiej :)
Usuńdobrze,że jej nie wzięłła ;) bo bym teraz miała bubelka ;)
OdpowiedzUsuńNie kupię:))Śliczne obrazy, pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOj dobrze, że jej nie wybrałam do testów .. Bo teraz bym żałowała .
OdpowiedzUsuńłe szkoda że taka nie fajna ;/ za to lakier piękny- masz rację faceci to tradycjonaliści- mój także ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMargaretka.wystarczy 2 minutki w mikrofalowce i masz goracy termofor - cieplo z pestek uwalnia sie bardzo powoli.takie termofory mozna nabyc w sklepach BIO ze zdrowa zywnoscia,w sklepikach internetowych, albo samemu zrobic - to zaden trud !:)
OdpowiedzUsuńDzięki Saro za podpowiedź, teraz już wiem co do czego i jak :)
Usuńcałuski
Niestety u mnie powodował takie same skutki. Z pozostałych kosmetyków BingoSpa jestem bardzo zadowolona, natomiast ten się kompletnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńno to już jesteśmy dwie :)
Usuńcałuski
też ją mam..ale na razie tylko raz wypróbowałam i nawet nie przyjrzałam się efektom
OdpowiedzUsuńHe, he - z testowaniem na sobie zawsze wiąże się niebezpieczeństwo ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie nasza Twardzielko - Ryzykantko! :)))
Bardzo przyjemna jest dzisiejsza Galeria.
z reguły to ryzyko okazuje się jednak przyjemne, tylko czasem trafi się jakaś wpadka, ha :)
UsuńJa za kosmetykami z Bingo Spa niestety nie przepadam:-/
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten produkt okazał się kiepski. mój facet lubi, jak maluję paznokcie w bardziej oryginalny sposób, czasami sam podsuwa mi pomysły ;p
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć takiego okazu :)
Usuńw ogóle nie mogłam sobie wyobrazić jak ta kąpiel wygląda, a to proszek do rozpuszczania ;) szkoda, że taka kiepska się okazała
OdpowiedzUsuńKaraluch, hahaha, faceci to mają fantazję :D
OdpowiedzUsuńA mi się tak marzyła ta mandarynka, już ją mogę wykreślić z listy zakupów:)
OdpowiedzUsuńw każdym razie ja proponuję tak zrobić, można to sobie spokojnie odpuścić :)
UsuńDobrze wiedzieć, że jest kiepska. Ja mam od nich brzoskwiniowy krem do rąk i jest dobry.
OdpowiedzUsuńuważam, że większość ich kosmetyków jest bardzo dobra :)
UsuńZapraszam serdecznie na rozdanie - do wygrania są naturalne kosmetyki: http://www.ania-recenzuje.pl/2012/11/rozdanie-na-moim-blogu-do-wygrania-sa.html
OdpowiedzUsuńNie mam nic z BingoSpa, a sól ma kolor vibo-vitu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOjejciu szkoda, że ta kąpiel tak źle wypadła, moim paznokciom przydałaby się jakaś regeneracja.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje ;)
Pozdrawiam cieplutko, życzę miłego dnia i zapraszam na nowy post
fajna ta mandarynka lakier także i obrazy super ;D
OdpowiedzUsuńŁadny lakier do paznokci ;)
OdpowiedzUsuń